Amnesty International: działalność tzw. patroli obywatelskich na granicy wymaga natychmiastowej reakcji państwa

15 godziny temu 7
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
WAKACJE NA GIEŁDZIE

2025-07-09 19:08

publikacja
2025-07-09 19:08

Obecność i działalność tzw. patroli obywatelskich wymaga natychmiastowej reakcji państwa. W przeciwnym razie istnieje poważne ryzyko eskalacji i tak już napiętej sytuacji i potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, zwłaszcza osób cudzoziemskich - oceniła Amnesty International.

 działalność tzw. patroli obywatelskich na granicy wymaga natychmiastowej reakcji państwa
 działalność tzw. patroli obywatelskich na granicy wymaga natychmiastowej reakcji państwa
/ Ruch Obrony Granic

Od 7 lipca na granicy z Niemcami i Litwą trwają kontrole prowadzone przez Straż Graniczną przy wsparciu wojska i policji. W rejonie granicy z Niemcami pojawiły się też tzw. patrole obywatelskie, które próbowały samowolnie kontrolować osoby przekraczające granicę, a Robert Bąkiewicz powołał Ruch Obrony Granic.

W ocenie Amnesty International „obecność i działalność tzw. patroli obywatelskich wymaga natychmiastowej reakcji ze strony państwa”. Jak dodało, w przeciwnym razie istnieje ryzyko eskalacji i tak już napiętej sytuacji i potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, zwłaszcza cudzoziemców.

„Państwo nie może pozwalać na wykonywanie działań ustawowo zarezerwowanych dla służb państwowych przez osoby do tego nieuprawnione. Legitymowanie czy przeszukiwanie samochodów to działania ingerujące w prawa jednostki i jako takie mogą być podejmowane tylko w ramach istniejących przepisów. Żadne regulacje obowiązujące w Polsce nie przyznają tzw. patrolom obywatelskim takich uprawnień, nikt też nie może przyznać ich sobie sam” – czytamy w komunikacie.

W ocenie organizacji politycy przyczyniają się do tworzenia antyimigranckiej narracji, mówiąc o „ataku na zachodnią granicę” czy „zalewie migrantów”, a także pojawiają się wyolbrzymione dane liczbowe. Działania te, jak zaznaczyła Amnesty International, powodują strach i doprowadzają do wzrostu nastrojów ksenofobicznych w społeczeństwie.

Ponadto organizacja zaapelowała do rządzących o przestrzeganie krajowych i unijnych przepisów prawa migracyjnego przez władze Niemiec i Polski – procedury Dublin III i procedury readmisji.

– Konieczne jest, by w ramach tych procedur przekazywanie cudzoziemców odbywało się w humanitarny sposób, bez użycia nadmiernych środków przymusu, zgodnie z Kartą praw podstawowych UE – podkreśliła dyrektorka Amnesty International Polska Anna Błaszczak-Banasiak.

Jednocześnie zapewniła, że Amnesty International nie neguje potrzeby ochrony granic, ale środki wprowadzone na granicy muszą być odpowiednie do sytuacji, a działania funkcjonariuszy po obu stronach granicy zgodne z prawem.

Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą trwają od 7 lipca. Według raportów publikowanych przez SG przez pierwsze dwie doby przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami skontrolowano ponad 13 tysięcy osób. Wjazdu do Polski odmówiono siedmiu osobom, a dwie osoby (z Gruzji i z Wietnamu) zostały zatrzymane. Na granicy z Litwą skontrolowanych zostało prawie 12 tysięcy osób, wjazdu z Litwy do Polski odmówiono jednej osobie, zatrzymanych zostało pięć (przemytnik z Estonii i cztery osoby z Afganistanu, które następnie przekazano Litwie w ramach readmisji). (PAP)

ak/ joz/

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Powiązane: Kryzys migracyjny na granicy polsko-niemieckiej

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło