Anna Dymna od lat utrzymuje znajomość z Janem Englertem oraz Barbarą Ścibakówną. Chociaż dziś mało kto o tym wie, gwiazda "Znachora" jest także matką chrzestną córki byłego dyrektora Teatru Narodowego. Niestety wygląda na to, że obie panie nie mają ze sobą najlepszego kontaktu.
Anna Dymna od dekad należy do najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich aktorek. Słynna artystka ma na swoim koncie wiele wybitnych kreacji w produkcjach filmowych i telewizyjnych, a także spektaklach.
Największą rozpoznawalność przyniosły jej występy w kultowym filmie "Nie ma mocnych", "Janosiku" czy "Trędowatej".
74-latka dzięki swojej pozycji w świecie kina teatru i telewizji może pochwalić się wieloma znajomościami w artystycznym środowisku.
Choć niewiele osób o tym wie, gwiazda "Znachora" jest matką chrzestną córki swoich przyjaciół - Jana Englerta i Barbary Ścibakówny. Pomimo bliskich relacji między całą trójką, wygląda na to, że Anna Dymna nie ma zbyt częstych kontaktów z Heleną Englert.
Pociecha sławnych małżonków zdecydowała się pójść w ślady słynnych rodziców i spełnia się jako aktorka, często więc pojawia się w mediach. Jakiś czas temu udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do plotek o relacji z Anną Dymną.
"Ja nie mam z panią Anią [kontaktu]. Nawet nie wiem, czy mam mówić per pani Ania, czy Ania, dlatego, że ja ostatni raz panią Anię widziałam w roku 2018 na jakiejś wystawie mimochodem. Nie mamy kontaktu" - zdradziła w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
Okazuje się, że chociaż obie panie niezbyt często spędzają czas we własnym towarzystwie, nie ma mowy o żadnym konflikcie między artystkami.
To nie jest tak, że my nie mamy ze sobą bliskiego kontaktu ze względu na jakąś niesnaskę. Co roku wysyłała mi z Krakowa filiżanki takie piękne porcelanowe. Na każde urodziny dostawałam. Pamiętała o tym przez całe moje dzieciństwo" - podsumowała w rozmowie z gospodarzami audycji.
Anna Dymna znana jest z tego, że stara się chronić swojej prywatności. Aktorka przez długi czas nie mówiła publicznie nic na temat swojego syna.
"Wiele lat nie mówiłam, że mam syna Michała, bo on jest osobnym bytem, odrębnym człowiekiem, wstydził się i nie chciał, żebym o nim mówiła. (...) Teraz jest już dojrzały i wybacza mi, że o nim opowiadam" - zdradziła w wywiadzie, który posłużył za kanwę książki "Warto mimo wszystko".
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Anna Dymna długo milczała na temat syna. Miała powód
Olga Bołądź popłakała się i wyszła. O przyszłości zdecydowała w 24 godziny
Anna Dymna: prawda o aktorce wyszła na jaw po latach. Mało kto się tego spodziewał