Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Nie są żadnymi bandytami, przestępcami, nie są ludźmi, którzy popełniają przestępstwa, nie są żadnymi bojówkami. Wstyd, panie Tusk! - mówił związany ze środowiskami nacjonalistycznymi Robert Bąkiewicz. Jeszcze przed początkiem przemówienia lider Ruchu Obrony Granic otrzymał owacje na stojąco od parlamentarzystów PiS.
W środę w Sejmie zwołane zostało posiedzenie parlamentarnego zespołu dotyczącego tzw. Ruchu Obrony Granic - oddolnej inicjatywy obywatelskiej, która za cel postawiła sobie ochronę polsko-niemieckiej granicy przed nielegalnym przekraczaniem jej przez migrantów. W dyskusji uczestniczyli m.in. posłowie PiS: Mariusz Błaszczak, Janusz Kowalski, Dariusz Matecki i Michał Wójcik.
Podczas przemowy poprzedzającej wystąpienie Roberta Bąkiewicza, Kowalski nazwał działania Ruchu Obrony Granic "przepięknym obywatelskim gestem". Wskazywał, że wśród osób, które zabezpieczały przejście graniczne w Zgorzelcu pojawiły się "matki z dziećmi, emeryci, renciści", a wszystkiemu przyglądała się "cała Polska".
Bąkiewicz składa "raport" z granicy. "My się nie poddajemy"
Przywitany gromkimi oklaskami Bąkiewicz poinformował, że po decyzji rządu o wznowieniu na granicy kontroli dochodzi do "siłowego usuwania wolontariuszy". - W tej chwili usuwani są ludzie, którzy stali, obserwowali, nie łamali prawa, korzystali ze swoich konstytucyjnych praw (...) Wielkie brawa dla tych ludzi - mówił, na co zgromadzeni zareagowali żywiołową owacją.
Dawny kandydat na posła z ramienia PiS przekonywał, że obóz rządzący prowadzi "uległą politykę wobec niemieckiego agresora". Zapowiedział, że pomimo trudności z jakimi mierzą się członkowie założonego przez niego ruchu, nie zamierzają się zatrzymać. - My się nie poddajemy. Będziemy dalej tworzyli ten ruch, będziemy obserwowali granice, będziemy obserwowali rząd Donalda Tuska - mówił.
ZOBACZ: Konfederacja zapowiada masowe protesty. Akcja "Stop imigracji" w całej Polsce
- Nie jesteśmy żadnymi wrogami polskich funkcjonariuszy, jesteśmy ich przyjaciółmi - wskazywał, dodając że osoby "pilnujące" granicy wielokrotnie otrzymywały od przedstawicieli służb informacje na temat nielegalnych działań na granicy.
"Wstyd, panie Tusk!". Posiedzenie parlamentarnego zespołu ws. Ruchu Obrony Granic
- Ruch Obrony Granic to nie jest kwestia samej granicy, jednej czy drugiej, to jest środowisko, które powstało, żeby powstrzymać to, co wydawało się nieuchronne, co doprowadziło kraje Zachodu, Skandynawii, do upadku bezpieczeństwa. Nasz cel, który sobie stawiamy, to jest zatrzymanie masowej migracji, zatrzymanie paktu migracyjnego, i to zrobimy - przekonywał Robert Bąkiewicz, za co nagrodzony został oklaskami.
Jak stwierdził, członkowie ruchu "nie są żadnymi bandytami, przestępcami", co - jego zdaniem - stara się sugerować polski rząd. - Wstyd, panie Tusk! Wstyd, wy wszyscy, którzy mówicie w ten sposób do nas. Wstyd, bo to są wielcy ludzie, dziś bohaterowie! - grzmiał przedstawiciel inicjatywy.
ZOBACZ: Awantura w Sejmie. Poseł Matecki pojawił się z niemiecką flagą
Bąkiewicz wskazał, że jego środowisko spodziewało się tego, że "Niemcy będą musiały rozpocząć transfer migrantów do innych państw". - Do jakich państw Niemcy mogą bez żadnego oporu przerzucać te osoby, które są zagrożeniem w ich państwie? Odpowiedź jest oczywista! Do państwa rządzonego przez Donalda Tuska, który spłaca Niemcom polityczny dług - orzekł niedoszły poseł.
