Bedoes dał radę? Scena rapowa reaguje na diss na Eripe

1 tydzień temu 10

Adam Sandler zdradził, jak doszło do udziału Eminema w nadchodzącej kontynuacji kultowej komedii „Happy Gilmore”. W rozmowie z The Dan Patrick Show, aktor opowiedział o kulisach zaproszenia rapera do filmu.

„Nie chciałem mu przeszkadzać”

Sandler przyznał, że przez długi czas wahał się, czy w ogóle kontaktować się z Eminemem:

– Uwielbiam go. Jesteśmy znajomymi, ale nie chciałem mu zawracać głowy. Wszyscy jednak mówili: „Eminem byłby świetny w tej roli”. A ja na to: 'Nie chcę niszczyć mu dnia. Siedzi w Detroit, robi swoje, nagrywa’ – mówi komik.

Finalnie zdecydował się zadzwonić do Marshalla z propozycją udziału:

– Pomyślałem: „No dobra, spróbuję. Może to głupie, ale śmieszne. Zapytam, czy wpadnie do nas na jeden dzień zdjęciowy” – dodał Sandler.

Pierwsze spotkanie z Eminemem

Sandler wspomniał także pierwsze spotkanie z raperem pod koniec lat 90., podczas afterparty po występie Eminema i Dr. Dre w Saturday Night Live:

– Siedziałem z ekipą przy stole, on przechodził obok, spojrzeliśmy na siebie, a on rzucił: „Bobby Boucher!”. A ja: „Tak, to jest to, Marshall”. I od tamtej pory złapaliśmy kontakt.

Eminem jako syn hejtera w sequelu

W Happy Gilmore 2, Eminem wciela się w Donalda Juniora – syna znanego z oryginału fana, który regularnie przeszkadzał głównemu bohaterowi na polu golfowym. Jego postać prowokuje Happy’ego, a nawet grozi:

– Znam się na walce. Odgryzę ci nogę – mówi grany przez Eminema bohater, zanim trafi do jeziora z aligatorami, co kończy się tragicznie.

eminem adam sandler

W filmie pojawią się też inni raperzy

W sequelu zobaczymy również innych artystów ze świata hip-hopu. Kid Cudi wciela się w agenta FBI, Bad Bunny zostaje caddym Happy’ego, Post Malone występuje jako DJ, a Cam’ron gra samego siebie jako komentator sportowy.

Przeczytaj źródło