Branża biometanowa domaga się od rządu projektu ustawy, która ułatwiłaby jej rozwój. Chociaż wydaje się, że w tej sprawie panuje ponadpartyjna zgoda, to produkcja biometanu może utknąć w politycznych rozgrywkach między prezydentem a rządem.
W tym tygodniu na biurko Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu i środowiska, trafią dwa pisma od przedstawicieli branży biogazowej i biometanowej. Pierwszy to apel dotyczący pilnego wdrożenia systemu aukcyjnego dla biometanu, wysłany przez Polską Organizację Biometanu (POB) oraz Unię Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego i Biometanowego. Drugie pismo do przedstawicieli rządu szykuje Porozumienie dla Biogazu i Biometanu.
Sygnatariusze pierwszego apelu liczą na przygotowanie przez resort klimatu i wniesienie do Sejmu wydzielonego pakietu przepisów dotyczącego systemu wsparcia biometanu. Wcześniej zapisy dotyczące aukcji zostały zawarte w projekcie tzw. ustawy wiatrakowej, którą prezydent Karol Nawrocki zawetował 21 sierpnia. Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie. – Zależy nam na skuteczności wdrażania rozwiązań dotyczących biometanu. Obawiamy się przedłużających się dyskusji i wetowania przepisów, jeśli będą zawierały też zapisy dotyczące elektrowni wiatrowych. Liczymy na to, że ustawa biometanowa będzie regulowała tylko biometan, aby nie wywoływać niepotrzebnych perturbacji na etapie dalszego procesu legislacyjnego – mówi DGP Michał Tarka, prezes POB.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Aleksandra Hołownia
Dziennikarka DGP. Pisze głównie o gospodarce, środowisku i energetyce.
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej