Biznes na franczyzie. Mówi, na ile może liczyć franczyzobiorca

1 tydzień temu 30

- Jak ktoś zrobił milion złotych obrotu, z tego należna prowizja dla biura to było 100 tys. zł, z czego ja brałem 10 proc., czyli 10 tys. zł dla mnie, a 90 tys. zł dla franczyzobiorcy. Tak się dzieliliśmy w tym konkretnym przypadku w MyTravel - mówi w programie "Biznes Klasa Young" Damian Ozga, który stworzył i z sukcesem sprzedał sieć 116 biur podróży MyTravel. Rozwinął także sieć klubów fitness oraz salonów urody, a dziś wspiera rozwój marki jubilerskiej Savicki. Takie proporcje wynikały z tego, że celem Ozgi było skalowanie biznesu i jego sprzedaż. Natomiast średnia rynkowa to 20-25 proc. po stronie franczyzodawcy i 75-80 proc. po stronie franczyzobiorcy. - To zależy od biznesu, od modelu, w każdej kategorii panują inne zasady: inaczej jest w restauracjach, inaczej w biurach podróży, a inaczej u ubezpieczycieli. A i czasem w jednej kategorii jest kilka modeli - dodaje Damian Ozga. - W drugim, trzecim roku prowadzenia biura pod znanym szyldem można osiągać obroty rzędu od pięciu do sześciu milionów złotych, z czego rynkowa stawka, którą się oddaje dzisiaj franczyzobiorcy, to jest w okolicach 8-9 proc. brutto. Z tych środków musi pokryć koszty biura, pracowników i pozostałe koszty - wyjaśnia. "Biznes Klasa Young" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z młodymi przedsiębiorcami – o ich życiu, budowaniu biznesu, kryzysach i wielu innych sprawach.

Przeczytaj źródło