Sasha Strunin i Piotr Bajtlik zdecydowali się zalegalizować swoją relację i niedawno w kameralnych okolicznościach powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Tym samym małżonka gwiazdora "M jak miłość" stała się częścią jego patchworkowej rodziny - aktor ma bowiem gromadkę dzieci z poprzedniego związku. Jak 35-latka poradziła sobie w nowej roli?
Urodzona w 1989 roku Sasha Strunin jest wokalistką, która zaistniała w branży w 2005 roku, gdy wzięła udział w czwartej edycji "Idola". Później rozwijała swoją karierę w zespole "The Jet Set". Następnie postawiła na nagrania solowe. W 2009 roku wydała singiel "To nic kiedy płyną łzy", który stał się ogromnym hitem.
Z czasem jej kariera nieco wyhamowała, jednak ostatnio o artystce znów zrobiło się głośno - wszystko z powodu jej ślubu z gwiazdorem "M jak miłość" - Piotrem Bajtlikiem.
Para pobrała się jednak w kameralnej atmosferze, z dala od mediów.
"Było prosto, skromnie, bo chcieliśmy, żeby to była taka nasza ceremonia i jest to bardzo trudne tak naprawdę, żeby zrobić to po swojemu, bo bardzo szybko wpada się w jakieś koleiny tego, że to jest ślub i to ma jakoś wyglądać, że są standardy, które trzeba spełnić" - wyznał aktor w "Pytaniu na śniadanie".
"Naprawdę się sporo nagimnastykowaliśmy, żeby to było jak najbardziej normalne" - dodała jego wybranka.
W porannym pasmie Telewizji Polskiej para opowiedziała nieco o początkach swojej relacji.
"Zaczęło się od przyjaźni, potem nasze życia się zupełnie poodmieniały. I tak stopniowo zbliżaliśmy się coraz bardziej" - ujawnił serialowy Adam Leszczyński.
Ślub z 43-latkiem sprawił, że Sasha Strunin stała się częścią dużej rodziny - mężczyzna ma bowiem czwórkę dzieci z poprzedniego związku.
Jak piosenkarka czuje się jako macocha?
"Nie cierpię tego słowa. 'Step-mom' jest takie miłe. Macocha od razu kojarzy się z jakimiś strasznymi rzeczami" - sprostowała na wstępie.
35-latka nie ukrywa, że nowa rola okazała się bardzo wymagająca, ale na szczęście znalazła z pociechami wybranka wspólny język.
"Oczywiście bywało różnie, bo to jest ciężka rola. Jest czasem też bardzo niewdzięczna, ale przede wszystkim ja pokochałam te cztery indywidualne jednostki, wspaniałe osoby - dzieciaki Piotra, które przyjęły mnie do swojej rodziny. I ja się po prostu z nimi przyjaźnię" - wyjaśniła gospodarzom "Pytania na śniadanie".
"Jestem taką dodatkową instancją, którą będą miały na całe swoje życie, bo nigdy nie zastąpię mamy, ale zawsze będę przy nich. I będę tą drugą, dodaną jeszcze wartością kobiety, która będzie zawsze w ich życiu" - dodała świeżo upieczona panna młoda.
Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Sasha Strunin była wziętą wokalistką. Teraz zajmuje się zupełnie czymś innym
Mąż Sashy Strunin miał kiedyś żonę. Doczekał się z nią czwórki dzieci
Sasha Strunin i Piotr Bajtlik wzięli ślub. Na liście gości same gwiazdy