Duda ujawnia, jak wyglądał pierwszy miesiąc po końcu kadencji. "Żona nie chciała"

2 dni temu 8

- Z wielkiego mieszkania do znacznie mniejszego trudno się było przeprowadzić. Z kilkuset metrów do mniej niż 150 metrów - mówi Andrzej Duda o pierwszym miesiącu prezydenckiej emerytury. Zdradził również, dlaczego wybrał mieszkanie, a nie dom.

Andrzej Duda Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Duda o pierwszym miesiącu prezydenckiej emerytury. "Było trudno"

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Andrzej Duda ujawnia, jak wyglądał jego ostatni miesiąc. 6 sierpnia zakończyła się bowiem jego prezydentura. - Musiałem rozpakować rzeczy, które przywiozłem z Warszawy. Z wielkiego mieszkania do znacznie mniejszego trudno się było przeprowadzić. Z kilkuset metrów do mniej niż 150 metrów. Musieliśmy wynająć specjalny magazyn, jeszcze stoją nierozpakowane pudła - powiedział były prezydent. Dodał, że najwięcej ma ubrań. - Część rzeczy zabraliśmy ze sobą do Warszawy jeszcze z Krakowa. Różnego rodzaju pamiątki. Mam kilkanaście garniturów prezydenckich. Mnie jest żal, garnitur lubię, zostawię go, a ten to na pamiątkę - podkreślił.

Były prezydent przeprowadził się do mieszkania. "Żona nie chciała"

Duda dopytywany był również, dlaczego zdecydował się na mieszkanie, a nie na dom. - Moja żona nigdy nie chciała, żebyśmy mieli dom i mieszkali sami. Mówiła: "Andrzej, ty często jeździsz, ja nie chcę i boję się sama być w domu. Chcę mieć poczucie, że są ludzie obok, że jakby się coś działo, to nie będę sama" - wyjaśnił. Były prezydent zdradził również, jak zaczyna każdy dzień. Przyznał, że stara się wstawać około godz. 8:00, a kiedy był głową państwa, wstawał przed 7:00. - Prasówka to była pierwsza czynność poranna i tak jest do tej pory. Nie jesteśmy w stanie pokonać tego obyczaju. Jeszcze nie jem śniadania, biorę iPad, kawa i sprawdzam - zaznaczył.

Zobacz wideo Najlepsze momenty Andrzeja Dudy. Wpadki, żarty, miny

Wybory prezydenckie 2025. Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego

Andrzej Duda był prezydentem Polski przez dwie kadencje, czyli 10 lat. Jego następcą został Karol Nawrocki, który wygrał tegoroczne wybory prezydenckie w drugiej turze, zdobywając 50,89 procent głosów wyborców. Startował jako kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Pokonał kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego, który uzyskał 49,11 procent głosów.

Czytaj także: Awaryjne lądowanie samolotu Ursuli von der Leyen. Bułgarskie władze mówią o "jawnej ingerencji" Rosji.

Źródło: Rymanowski Live

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło