Dziwaczne kulki uratują niejedno życie. Dostarczają wody nawet na pustyni

1 dzień temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

To właśnie inżynierowie związani z MIT postawili na koncepcję, która na pierwszy rzut oka może przywodzić na myśl folię bąbelkową. Prawdopodobnie najlepszą referencją dla tego urządzenia jest fakt, że zostało już przetestowane w Dolinie Śmierci w Kalifornii. To jedno z najsuchszych miejsc na Ziemi, a i tak udało się tam wytwarzać wodę zdatną do picia.

Czytaj też: Nowy materiał podważa prawo Kirchhoffa. Niebywały scenariusz ze światłem w roli głównej

I choć mówimy o stosunkowo niewielkich jej ilościach, bo rzędu 50 mililitrów dziennie, to biorąc pod uwagę lokalizację eksperymentu i tak jest to imponującym wynikiem. Co więcej, szacuje się, iż nawet 4,5 miliarda ludzi na świecie nie posiada stałego dostępu do wody pitnej. Z tego względu postępy w projektowaniu urządzeń jej dostarczających będą na wagę złota. A w zasadzie życia.

Szczegóły wdrożonej koncepcji zostały opisane w artykule zamieszczonym na łamach Nature Water. Autorzy tamtejszej publikacji mówią o wielkim postępie prowadzącym w kierunku praktycznych, skalowalnych, bezpiecznych i zrównoważonych zdecentralizowanych rozwiązań wodnych tworzonych przede wszystkim z myślą o mieszkańców regionów najbardziej narażonych na braki wody nadającej się do picia. 

Urządzenie opracowane przez inżynierów z MIT dostarczało wody nawet w ekstremalnie suchym środowisku Doliny Śmierci w Kalifornii

Mówimy o rozwiązaniu, w ramach którego woda jest pozyskiwana bezpośrednio z atmosfery. Dotychczas stosowane koncepcje nie powalały na kolana przede wszystkim ze względu na niską wydajność, zapewniającą co najwyżej kilka mililitrów wody dziennie. Game changerem w tym zakresie okazał się hydrożel wykonany z alkoholu poliwinylowego, chlorku litu, glicerolu i czarnego tuszu.

Połączenie tych składników doprowadziło do powstania narzędzia umożliwiającego pochłanianie wilgoci znajdującej się w powietrzu. Uzyskany hydrożel przypomina nieco folię bąbelkową. Bardzo istotne jest również zabezpieczenie przed przedostawaniem się soli do uzdatnianej wody. 

Czytaj też: Rewolucja w podwodnej technologii stała się faktem. Naukowcy kontrolują obiekty za pomocą dźwięku

Kiedy przyszła pora na testy, w nocy możliwe było pozyskanie nawet 160 mililitrów wody. Wtedy też wilgotność jest najwyższa. W ciągu dnia woda wychwycona przez żel ulega podgrzaniu, co prowadzi do jej parowania. Następnie zachodzi skraplanie na chłodniejszej powierzchni szkła. Później do akcji wkracza grawitacja, za sprawą której woda spływa do zbiornika. Członkowie zespołu badawczego podkreślają, że ich produkt wciąż znajduje się na etapie modyfikowania, dlatego można oczekiwać kolejnych postępów w tym zakresie. 

Przeczytaj źródło