Encephalitis lethargica. Tajemnicza epidemia, która pochłonęła ponad pół miliona istnień

5 godziny temu 5

Skąd wzięła się tajemnicza epidemia encephalitis lethargica?

Rozważania na temat tej tajemniczej choroby w wielu obszarach nadal pozostają jedynie spekulacjami. Nawet ponad sto lat później, nie wiemy dokładnie, co zapoczątkowało epidemię i co było jej bezpośrednią przyczyną. Spekulacją jest także liczba chorych — w świetle ograniczonej wówczas wiedzy medycznej bez wątpienia przydarzały się sytuacje, że u osoby chorej błędnie diagnozowano zapalenie mózgu von Economo. Z drugiej jednak strony, w wielu krajach o ograniczonym dostępie do ochrony zdrowia, wielu osób nie zdiagnozowano wcale.

Dziś przyjmuje się, że ognisko epidemii miało miejsce w Rumunii w roku 1915. Samą epidemię przypisuje się natomiast na lata 1917-1924. Z czasem okaże się jednak, że podobne przypadki diagnozowano dużo wcześniej, nawet na początku XX wieku. Szacuje się, że choroba dotknęła ponad milion ludzi, z czego połowa zmarła. To wciąż jeden z najbardziej zagadkowych i tajemniczych rozdziałów w historii medycyny.

Pierwszy opis choroby w 1917 r. przedstawił rumuńsko-austriacki lekarz Constantin von Economo, który leczył pacjentów dotkniętych encephalitis lethargica w szpitalu w Wiedniu. Również w 1917 r. pierwsze przypadki tej choroby zaobserwował w Polsce neurolog Edward Flatau.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zapalenie mózgu von Economo — jakie objawy mieli pacjenci?

Zaczynało się niewinnie, od objawów przypominających grypę. Gorączka, ból głowy, ból mięśni, kaszel, rzadziej nudności. Z czasem jednak stan pacjentów się pogarszał. Bardzo powszechnym objawem był nagły dystoniczny zwrot gałek ocznych ku górze. Pacjenci nie mogli nad tym zapanować — musieli obracać głowę tak, aby spojrzeć w innym kierunku. Do tego, u wielu osób występowała senność. Gdy tylko chorych pozostawiało się samych sobie, zapadali w sen, który mógł trwać nawet dwa tygodnie. Na początku pacjentów łatwo było z tego snu wybudzić, ale tylko na chwilę.

Obraz kliniczny w wielu przypadkach znacząco się różnił, z czasem, w latach 20. zaczął się zmieniać, a lekarze nie wiedzieli, co było tego przyczyną. Wśród szerokiego spektrum objawów możemy wskazać:

  • zawroty głowy,
  • zaburzenia snu, w tym zmiana rytmu dobowego,
  • zaburzenia wzroku i porażenia oczne,
  • silne bóle kończyn i tułowia,
  • drgawki,
  • zespół opuszkowy,
  • afazja,
  • niedowłady,
  • dystonia,
  • zespół pozapiramidowy,
  • zespół móżdżkowy,
  • wysypka na dłoniach i stopach przypominająca szkarlatynę,
  • objawy parkinsonizmu, w tym akinezja, amimia, łojotok, dyskinezy,
  • zaburzenia psychiczne (w tym zachowania aspołeczne).

Zdarzało się, że pacjenci zastygali w jednej pozycji niczym posągi. Zdawało się jednak, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół nich. Nie byli jednak władni nad swoim ciałem. W ramach badań zauważono, że osoby dotknięte takim paraliżem potrafiły się nagle przebudzić i złapać lecącą w ich stronę piłkę. Osoby posadzone przy pianinie nagle ożywały i zaczynały na nim grać. Lekarze byli całkowicie bezradni, ponieważ nie wiedzieli, co dolega pacjentom. Nawet przy współczesnym poziomie wiedzy medycznej nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co stało za tą tajemniczą chorobą.

Analizując obraz kliniczny, udało się jednak określić fazę ostrą oraz fazę przewlekłą. W fazie ostrej często pojawiała się trudna do opanowania senność. Chorzy zapadali w sen, który mógł trwać nawet ponad dwa tygodnie. Ponad jedna trzecia pacjentów nie wybudzała się z tego snu i po prostu umierała. W fazie przewlekłej objawy nasilały się i ustępowały. Czasami ataki objawów miały miejsce nawet kilkadziesiąt lat później.

Hipotezy na temat możliwych przyczyn epidemii encephalitis lethargica

Mimo upływu 100 lat i imponującego rozwoju wiedzy medycznej nie udało się ustalić przyczyny epidemii, która wstrząsnęła światem w pierwszej połowie XX w. Przez długi czas przypuszczano, że zapalenie mózgu von Economo było powiązane z grypą hiszpanką, jako iż prawie połowa chorych na encephalitis lethargica początkowo cierpiała właśnie na hiszpankę, której epidemia wybuchła w latach 20. ubiegłego wieku.

Biorąc jednak pod uwagę, że pierwsze przypadki encephalitis lethargica pojawiły się dużo wcześniej, a ponadto wirus grypy nie atakuje układu nerwowego, wykluczono tę hipotezę. Co wiemy dziś?

  • Wszystko wskazuje na to, że zapalenie mózgu von Economo było chorobą zakaźną, jako, iż medykom udało się zarażać zwierzęta laboratoryjne, wykorzystując przefiltrowany płyn rdzeniowy ofiar. W 2012 r. analiza mikroskopowa zachowanych mózgów ofiar wykazała obecność struktur przypominających wirusy. Badania antygenowe i genetyczne sugerowały obecność molekuł, które mogły być potwierdzeniem infekcji enterowirusami.
  • Istnieje wiele powodów, by sądzić, że choroba miała podłoże autoimmunologiczne. Można dostrzec podobieństwa do innych chorób, takich jak np. pląsawica Sydenhama. Łącząc te dwa czynniki w spójną całość, można wysnuć wniosek, że zapalenie mózgu von Economo było chorobą autoimmunologiczną wywołaną czynnikiem zakaźnym. Nie wiemy jednak, co to był za czynnik.
  • Jedna z hipotez zakłada, że encephalitis lethargica mogła mieć związek z infekcją paciorkowcową. W latach 20. obraz kliniczny choroby uległ zmianie i duża liczba pacjentów doświadczała wysypki na dłoniach i stopach, podobnej do zmian widocznych w przebiegu szkarlatyny. Szkarlatynę wywołuje właśnie paciorkowiec.

Największą tajemnicą jest jednak to, dlaczego epidemia tak nagle się skończyła i nie dała o sobie znać nigdy później. Biorąc pod uwagę, że nie wiemy, co wywołało chorobę, ani co sprawiło, że zniknęła, nie da się całkowicie wykluczyć, że w przyszłości światem ponownie nie wstrząśnie epidemia encephalitis lethargica.

Los pacjentów z post-encefalopatycznym parkinsonizmem stał się inspiracją dla książki Olivera Sacksa "Przebudzenia", a później filmu o tym samym tytule z 1990 roku.

Przeczytaj źródło