Graliśmy w Vampire: The Masquerade Bloodlines 2. Klimat jest, ale to może być za mało

2 dni temu 12

Po licznych opóźnieniach i problemach z produkcją, Vampire: The Masquerade Bloodlines 2 zmierza powoli ku oficjalnej premierze. Nowy termin został wyznaczony na 21 października 2025 roku i o tym, że twórcy są już niemal gotowi na zaprezentowanie swojego dzieła światu - mogliśmy przekonać się osobiście, ogrywając intensywnie wczesny build produkcji. Kilka godzin spędzonych w skórze wampira Phyre dało nam całkiem niezły pogląd na to, czego możemy się spodziewać. A jest... średnio. Unikatowy klimat wprawdzie jest tu obecny, ale elementy takie jak drewniana walka, ubogie miasto, wybrakowane dialogi - czyli rzeczy kluczowe dla każdego RPG - pozostawiają tak wiele do życzenia, że większość osób od produkcji może się odbić. Jeśli ktoś jest wielkim fanem wampirzych klimatów i podejdzie do gry z odpowiednimi oczekiwaniami (czyli jak do typowego średniaka), może odnaleźć w tym nieco przyjemności, ale... szans na jakikolwiek, komercyjny sukces tu praktycznie nie ma. No chyba, że - podobnie jak w przypadku części pierwszej - społeczność sama weźmie sprawy w swoje ręce i zacznie łatać i rozbudować tytuł.

Przeczytaj źródło