Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
To właśnie ta gazeta napisała w relacji z Londynu o „renesansie formy Świątek”, czego tytuł w Wimbledonie ma być pierwszą istotną oznaką.
„Jej upadła gwiazda znów wzeszła” – zaznaczono.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek: Czasami mam dość wszystkiego, co wiąże się z tenisem
Czasopismo przypomniało, że Polka w ostatnich pięciu latach bardzo długo była numerem jeden w kobiecym tenisie, a później spadła z pierwszego miejsca, a następnie wypadła nawet z top 5. Do Wimbledonu przystępowała jako rozstawiona z „ósemką”, co dawno w Wielkim Szlemie nie miało miejsca. „Teraz jednak czas na Igę 2.0” – przewiduje „Sports Illustrated”
Z kolei dziennik „Washington Post” poinformował, że Świątek rozgromiła Amerykankę Anisimową w finale i zdobyła swój pierwszy tytuł w Wimbledonie.
Bardziej analitycznie ujął temat „New York Times”, który ocenił, że wygrana Świątek to z jednej strony coś bardzo zdumiewającego, ale z drugiej sukces, z którym należało się liczyć i można się go było prędzej czy później spodziewać.
„Jej kariera i tak już zasługiwała na miejsce w Galerii Sław” – oceniła gazeta.
Portal internetowy stacji ESPN wskazał, że występ Świątek w Londynie przerósł wszelkie oczekiwania, także jej samej.
Obrazując sytuację opisał moment, w którym po zakończeniu pojedynku, gdy „wyraźnie podekscytowana Świątek stała przy swoim krześle na korcie centralnym i kręciła głową, patrząc w kierunku swojego sztabu, wyraźnie niedowierzając temu, co właśnie osiągnęła”.
Przypomniano jednak, że w siedmiu meczach w drodze po tytuł świetnie dysponowana Polka przegrała tylko jednego seta i sześć gemów własnych serwisowych. „Świątek została ósmą tenisistką, ale jedyną aktywną, która zdobyła tytuł wielkoszlemowy na wszystkich trzech nawierzchniach” – podkreśliła stacja.
Jednocześnie zwrócono uwagę, że mimo wygrania juniorskiego turnieju w Londynie w 2018 roku, później Świątek wyraźnie męczyła się na trawie, a jedyny wcześniejszy finał na tej nawierzchni odnotowała w niemieckim Bad Homburg tuż przed tegoroczną rywalizacją na kortach All England Tennis and Croquet Clubu.
W skrócie wydarzeń z finału stacja CNN zwróciła uwagę, że Świątek zdominowała ostatni mecz singla kobiet w tegorocznym Wimbledonie na tyle, że nie oddała ani jednego gema „roztrzęsionej” Anisimovej, która miała wyraźne problemy w swoim pierwszym finale wielkoszlemowym.
Portal internetowy CNN zaznaczył, że był to występ historyczny, bo w sięgającej 1968 roku tenisowej erze Open Świątek jako pierwsza nie straciła żadnego gema i wywalczyła pierwszy dla Polski singlowy tytuł w Londynie.
Według stacji jednak finał „zakończył się, zanim na dobre się rozpoczął”.
„Świątek potrzebowała zaledwie 57 minut, aby pokonać amerykańską przeciwniczkę. Anisimova, która ma jeden z najlepszych returnów w tourze, nie miała odpowiedzi na dominację polskiej gwiazdy serwisu. Amerykanka raz doprowadziła do równowagi w drugim secie, ale nie zdołała wypracować ani jednego break pointa” – analizowano.
To właśnie słaba dyspozycja serwisowa miała być jedną z przyczyn gładkiej porażki Amerykanki. „23-latka wygrała zaledwie 26 proc. punktów po pierwszym podaniu, a pięć razy popełniła podwójny błąd serwisowy. Dodatkowo miała popełniła 28 niewymuszonych błędów” – przytoczono statystyki.
Reporter magazynu „The Athletic” ocenił, że Venus Rosewater Dish – główne trofeum kobiecych zmagań w Wimbledonie – oraz czek na 4,1 miliona dolarów to oczywiste plusy zwycięstwa Świątek, ale żartobliwie zauważył, że najbardziej uśmiechnięta była, kiedy pozowała do zdjęcia ze specjalnie przygotowanym ręcznikiem, na którym wyhaftowany został napis: „Iga Świątek Wimbledon Champion”.
„W ciągu ostatnich dwóch tygodni Świątek była wielokrotnie przyłapywana na wpychaniu dziesiątek ręczników do swoich toreb tenisowych, przez co zyskała nawet przydomek »złodziejki« wimbledońskich ręczników” – skomentował.
A już na poważnie dodał: „Świątek pokonała rozstawioną z numerem 13. Amerykankę w jednostronnym, wręcz klinicznym w jej wykonaniu meczu, w którym główną rolę odegrały jednak nerwy Anisimovej, ale też precyzyjna taktyka i nieustępliwość Polki, które czynią ją jedną z najlepszych tenisistek na świecie”.
MS, PAP