Już chyba nikt nie wierzy w to, że prezydentem został polityk tej miary co Andrzej Duda. Karol Nawrocki wszedł do pałacu razem z drzwiami i niewidzianą od dawna w tym gmachu energią. W czasie, gdy jego poprzednik co najwyżej przeniósłby dmuchanego kraba z miejsca na miejsce, narobił rabanu przemówieniami (tylko dlaczego tak krzyczy?), projektami ustaw i, tak to nazwijmy, sposobem bycia.
Zapamiętajcie, że przeczytaliście/przeczytałyście to tutaj po raz pierwszy. Karol Nawrocki już zaczął kampanię przed wyborami w 2030 r., a jeśli nadal będzie tak sprawny, to reelekcję wygra w pierwszej turze.