Lód jest przyjacielem Rosji. "Kreml ponownie otwiera swoje bazy arktyczne z czasów zimnej wojny i buduje nowe"

10 godziny temu 4

Kanadyjczycy zidentyfikowali w zeszłym roku 69 baz wojskowych w Arktyce, które są obsługiwane przez cały rok. Rosja posiada 32 takie obiekty, Stany Zjednoczone mają ich 10, Norwegia 15, a Kanada osiem. Władimir Putin nie ukrywa swojego zainteresowania.

Głęboko w Arktyce na pokładzie jedynego statku badawczego NATO zielone wykresy przesuwają się na ekranach. Komputery buczą, od czasu do czasu wydają wysokie piski. Niewprawne oko nie zobaczy w tym nic interesującego, ale naukowcom na pokładzie NRV Alliance dane dają wgląd w to, jak szybko zmieniająca się Arktyka może zmusić Sojusz do zmiany sposobu wykrywania obiektów i zagrożeń czających się pod wodą.

Jednym z tych zagrożeń są rosyjskie okręty podwodne. Zmiany klimatyczne sprawiają, że namierzanie ich staje się coraz trudniejsze. Planeta się nagrzewa, więc słodka woda przedostaje się do Oceanu Arktycznego w miarę topnienia lodu i wiecznej zmarzliny, a z południa napływają cieplejsze wody z Atlantyku.

— W przeszłości uważaliśmy Ocean Arktyczny za zamarzniętą pustynię. Teraz przez część sezonu ciepłego traktujemy go jak otwartą wodę. To ocean, który zmienia stan ze stałego na ciekły — mówi "Newsweekowi" Klaus Dodds, profesor z brytyjskiego Royal Holloway na Uniwersytecie Londyńskim.

Przeczytaj źródło