We wtorek Sejm będzie głosował nad uchyleniem immunitetu Antoniego Macierewicza. Wcześniej polityk wszedł w słowną utarczkę z dziennikarzami. - Pan niestety kłamie, to jest przykre, bo nie musi pan tego robić - powiedział do jednego z reporterów były szef MON.

Antoni Macierewicz do dziennikarza: Pan niestety kłamie
Przed południem dziennikarze w Sejmie pytali Antoniego Macierewicza o głosowanie w sprawie jego immunitetu. Jeden z reporterów zwrócił uwagę na sejmową arytmetykę, która wskazuje, że z dużym prawdopodobieństwem immunitet posła PiS zostanie uchylony. - Niemożliwe, naprawdę pan tak sądzi? Tak pan myśli, tak? To ciekawe. Pan to załatwiał z TVN-em, tak? - kpił Macierewicz. Następnie mówił o "kłamstwach TVN-u", na co dziennikarz ripostował, że to kłamstwa Macierewicza zostały wykazane w reportażach Piotra Świerczka, dziennikarza stacji. - Pan niestety kłamie, to jest przykre, bo nie musi pan tego robić - odpowiedział Macierewicz.
"Znakomite pytanie"
Macierewicza pytano, błędem było ujawnienie tajnych informacji. Polityk powiedział, że "nie było tajnych informacji". Jak stwierdził, przewodniczący sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Jarosław Urbaniak "nie pokazał żadnego tekstu tajnego". - W związku z tym informuję, że wszystkie tajne informacje zostały przez służby kontrwywiadu wojskowego zdefiniowane jako te, które należy wyeliminować i ja to zrobiłem. Przekazano mi dokument, pokazujący, co mogę opublikować za zgodą służby kontrwywiadu - powiedział. Gdy jedna z dziennikarek zapytała, skąd w takim razie są te zarzuty, Macierewicz odparł, że to "znakomite pytanie". - Skąd te zarzuty? Ma pani rację. Czy tylko ze strony Tuska, czy też z innej strony? To jest bardzo interesujące. Ze strony pana Mackiewicza, który kłamał w sprawie katastrofy smoleńskiej? To też jest możliwe - powiedział.
Zobacz wideo Donald Tusk o koalicjantach: Proszę, żeby się ogarnęli (26 lipca)
Macierewicz miał upublicznić niejawne informacje
Sejm w części tajnej obrad będzie we wtorek po południu dyskutować nad uchyleniem immunitetu byłego ministra obrony narodowej i posła PiS Antoniego Macierewicza. Prokuratura chce mu postawić zarzuty dotyczące ujawnienia informacji niejawnych, za które grozi do 5 lat więzienia. Na czas dyskusji z Sejmu zniknąć muszą kamery, mikrofony i dziennikarze - samo głosowanie nad immunitetem byłego ministra obrony będzie jawne. Podczas utajnionej części obrad posłowie wysłuchają sprawozdania komisji regulaminowej, która będzie rekomendować Sejmowi uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Antoniego Macierewicza. Poseł miał upublicznić informacje opatrzone klauzulami "ściśle tajne", "tajne", "poufne" i "zastrzeżone". Posłowie mogą zapoznać się z pełnym wnioskiem prokuratury w kancelarii tajnej Sejmu. Antoni Macierewicz twierdzi, że miał pozwolenie służb specjalnych na publikacje pewnych informacji w załącznikach do raportu podkomisji smoleńskiej.