Wyścig o tytuł najlepszej sztucznej inteligencji wśród bigtechów trwa w najlepsze. Na świeczniku są nowe aplikacje, które ją wykorzystują w postaci asystentów czy generatorów treści (tekstu, obrazu czy wideo). Jednak Meta nie zapomina też o miejscach, w których AI działa od dawna – jednym z nich jest algorytm wyświetlania treści.
Wokół algorytmów decydujących o zasięgach postów publikowanych na serwisach social media powstały setki mitów, napisano tysiące artykułów oraz poradników. Niektórzy ciągle łudzą się, że są w stanie “oszukać” algorytmy różnymi “sztuczkami” lub znajdując luki w działaniu. Prawda jest taka, że obecnie, przy ich skomplikowaniu i dynamicznych zmianach jest to niemożliwe. Dotyczy to nie tylko aplikacji Mety takich jak Facebook, Instagram czy Threads, ale też TikToka, YouTube’a, X czy LinkedIna.
AI pracujące na rzecz algorytmów wyświetlania treści jest stale rozwijane przez Metę. I to z sukcesami. Podczas przedstawienia wyników za drugi kwartał 2025 roku bigtech pochwalił się kilkoma sukcesami:
- W skali roku o 20 procent zwiększył się czas jaki użytkownicy Instagrama spędzają na materiałach wideo
- O 5 procent zwiększył się czas spędzony przez użytkowników na Facebooku
- O 6 procent zwiększył się czas spędzony przez użytkowników na Instagramie
Meta walczy o twórców treści
Wszystko jest systemem naczyń połączonych. Nawet najlepszy algorytm nie utrzyma użytkowników na długo, jeśli nie pojawią się na serwisie ciekawe, unikatowe i angażujące treści. Między innymi dlatego Meta stara się dopieścić twórców treści, którzy dadzą wkład, który potem AI zawarte w algorytmach będzie mogło optymalizować pod kątem wyświetleń. Instagram stawia na kreatywność i zachęca marki do współpracy z influencerami, Facebook ogranicza wyświetlanie treści wideo, które są nieoryginalne, a docelowo czeka to też treści tworzone przez AI.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Jednym z głównych wabików na twórców treści oczywiście są pieniądze. Obecnie najlepiej można zarobić na długich treściach na YouTube. TikTok wydaje się być opłacalny wyłącznie przy sięgającym dziesiątek milionów wolumenie wyświetleń. Na materiałach wideo publikowanych na Facebooku również można zarobić. W Polsce przykładem jest Iberion, który niedawno skutecznie wyegzekwował zaległe ponad 600 tysięcy złotych od Mety z tytułu reklam.
Jak widać, nawet w czasach dynamicznie rozwijającej się generatywnej sztucznej inteligencji, warto być dobrym twórcą unikatowych treści.
Oczywiście Meta rozwija też AI, które odpowiada za dopasowanie oraz wyświetlanie reklam w swoich aplikacjach, dzięki czemu notuje wzrost konwersji o 5 procent na Instagramie i o 3 procent na Facebooku.
Nie przegap ważnych treści na temat mediów społecznościowych: