Nietypowa opłata w restauracji na Ibizie. "Niezgodna z prawem"

3 dni temu 15

W wielu europejskich miastach opłata za serwis w restauracji jest naliczana z góry, ale niekiedy nie są to jedyne koszty, jakie mogą zostać doliczone do rachunku. Klientka lokalu na Ibizie podzieliła się w mediach społecznościowych szczególnie nietypowym "dodatkiem" na swoim paragonie. Za uchwyt na torebkę przy stoliku musiała zapłacić 12 euro.

Wiele restauracji szuka jak może kolejnych sposobów na poradzenie sobie z rosnącymi kosztami utrzymania lokalu czy ogólnym kryzysem branży gastronomicznej. Oznacza to nie tylko coraz wyższe ceny za dania z menu, ale niekiedy też uwzględnianie dodatkowych opłat, które lądują na naszym rachunku. Właśnie na taką trafiła jedna z klientek restauracji na Ibizie.

Dodatkowa opłata w restauracji. 12 euro za użycie wieszaka

Kobieta na portalu X opublikowała zdjęcie rachunku, na którym do kosztów obiadu dodano opłatę w wysokości 12 euro za uchwyt do powieszenia torebki przy stole. Sprawa szybko spotkała się nie tylko ze zdziwieniem, ale też głosami krytyki wymierzonymi w lokal. Jak informuje CNN Portugal, teraz przygląda się jej hiszpańskie stowarzyszenie ochrony praw konsumentów FACUA. Instytucja utrzymuje, że taka praktyka jest sprzeczna z przepisami regulującymi prawa konsumentów. Jak zauważa, "w sklepie taki gadżet można kupić za nieco ponad euro".

Ciąg dalszy artykułu pod wideo.

Organizacja, jak donosi portugalski CNN, zgłosiła sprawę do Generalnej Dyrekcji Usług, Farmacji i Konsumpcji rządu Balearów, uznając dodatkową opłatę za "absurdalną" z uwagi na wysokość kwoty, ale też brak informacji o ukrytych kosztach.

Jak wynika z relacji kobiety w social mediach, zgodziła się ona skorzystać z wieszaka na torebkę po tym, jak obsługa bardzo na to nalegała. Knajpa "Wakame" zdecydowała się wytłumaczyć, a sytuację nazwała "nieporozumieniem". Jak przekonują przedstawiciele lokalu, na których powołuje się CNN, "kwota na paragonie miała wynikać z błędu w systemie". Jak zapewniają, jest to "usługa opcjonalna" i doliczana jest jedynie jako "kaucja", aby "nie zapomnieć odebrać na koniec wieszaka, chyba że klient ma ochotę zabrać go do domu na pamiątkę".

FACUA te tłumaczenia jednak nie przekonują. Zdaniem organizacji taka praktyka to "nadużycie", całkowicie sprzeczne z przepisami regulującymi prawa konsumentów, "skoro lokal nie informuje klientów z wyprzedzeniem, że ta pomoc nie jest elementem obsługi ani upominkiem promocyjnym z logo restauracji".

Przeczytaj źródło