W ostatnich latach kolarstwo gravelowe przeszło drogę od niszowej ciekawostki do światowego fenomenu. Trudno się temu dziwić, bo przyciąga do siebie zarówno miłośników szosy, jak i MTB, a to naturalne, że razem ze wzrostem popularności, rośnie też zapotrzebowanie na wyspecjalizowany sprzęt. W to uderza akurat firma Berria, która przedstawiła właśnie swój nowy rower gravelowy o nazwie Naii.

Zapomnij o wszystkim, co wiesz o gravelu. Berria Naii zmienia zasady gry, sięgając po szosowy charakter
Berria Naii to nie tylko kolejny byle rower oparty na ramie z włókna węglowego. To maszyna, która łączy agresywną geometrię i lekkość z niespotykaną jak na gravela dozą komfortu, a gdyby tego było mało, producent sięgnął w tym modelu po sprawdzone rozwiązania ze świata szosy. Jednak to, co czyni Naii naprawdę wyjątkowym, to technologia ukryta głębiej i niewidoczna na pierwszy rzut oka.
Czytaj też: Rower do wszystkiego stał się jeszcze lepszy. Gotowy na jednośladową rewolucję?

Rama tego nowego roweru została wykonana z mieszanki zaawansowanych włókien węglowych T1100G, T800 i T700, co pozwoliło zachować wysoką sztywność przy znaczącym obniżeniu masy. W efekcie szkielet waży zaledwie 902 gramy, a więc o ponad 300 gramów mniej niż w poprzedniej generacji. To sprawia, że cały rower z topowym osprzętem waży jedynie 7,85 kg, a to akurat plasuje go w ścisłej czołówce najlżejszych konstrukcji w swojej klasie. Gdyby tego było mało, rower ten obsługuje opony aż do 50 mm szerokości, a to akurat co gwarantuje przyczepność i pewność w każdym terenie.



Tym, co jednak naprawdę wyróżnia rower Naii na tle konkurencji, jest jednak zawieszenie Softex, a więc subtelny, ale skuteczny system amortyzacji tylnego trójkąta, który działa tam, gdzie widełki łączą się z rurą podsiodłową. Jego wyjątkowość drzemie w tym, że działa na zasadzie kontrolowanego ugięcia konstrukcji, zapewniając do 20 mm skoku pionowego. Uzupełnia go specjalna sztyca Tibia Aero z dodatkowym zakresem pracy 8 mm. Tego typu technologia flex zone nie jest jednak dla Berrii nowością, bo producent testował ją już z powodzeniem w serii rowerów górskich Bravo, gdzie zyskała uznanie za umiejętne łączenie komfortu i kontroli. Teraz to doświadczenie producent przeniósł do świata gravela i efektem tego jest większa redukcja drgań, mniejsze zmęczenie i lepsza wydolność na długich, wyboistych trasach.

Czytaj też: Na ten rower czekałeś. Na Orbea Muga pojedziesz do pracy, a i w terenie zaszalejesz
Osprzęt? Tutaj również robi się gorąco, bo topowa wersja Naii korzysta z najnowszego, bezprzewodowego napędu SRAM Red XPLR AXS w wersji 13-rzędowej, który to został stworzony specjalnie z myślą o gravelowych warunkach. Oferta Berrii obejmuje też kilka wersji Naii, bo od flagowego modelu za 9249 euro (około 40000 zł), po bardziej przystępne konfiguracje, jak te z Shimano GRX 800 za 3499 euro (15000 zł). Niezależnie jednak od budżetu, każda z wersji zachowuje geny wyścigowe i innowacyjność konstrukcji w postaci zarówno ramy, jak i systemu Softex.