Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Misja Ignis to chyba najtrudniejsze wyzwanie w moim życiu, ale również najważniejsze i najbardziej wartościowe - powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski, który we wtorek wrócił z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Polski astronauta przyleciał do Kolonii, gdzie przejdzie rehabilitację po zakończonej misji. - Pracowałem od 6 rano do 20. Wracam z głową pełną pomysłów i pełen energii - dodał.
Polak był witany na lotnisku w Kolonii przez tłum z polskimi flagami. Sławoszowi Uznańskiemu-Wiśniewskiemu towarzyszyła małżonka, Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przybili tutaj, którzy pracowali nad misją. Dziękuję wszystkim znajomym, którzy tutaj przybyli. Dziękuję rodzinie, Aleksandrze, za całe wsparcie, które dostałem. Nie było łatwo w tym roku, ale wiele to dla mnie znaczy - powiedział polski astronauta.
Sławosz Uznański-Wiśniewski wylądował w Kolonii. "Wracam z głową pełną pomysłów"
- Misja Ignis to chyba najtrudniejsze wyzwanie w moim życiu, ale również najważniejsze i najbardziej wartościowe - dodał.
- Wracam z głową pełną pomysłów, ogromu doświadczeń, niesamowitych możliwości współpracy międzynarodowej z największymi agencjami na świecie, z nowymi partnerami na rynku oraz z ogromnym sektorem prywatnym. Mam nadzieję, że my również będziemy tą jedną ze wschodzących gwiazd. To niesamowity moment w historii, by wykorzystać tą szansę i zbudować przyszłość. To jest dopiero początek. Jestem przekonany, że mamy niesamowity ogrom pracy do wykonania, po to, by korzystać z tego i jednocześnie zbudować nasza pozycję, która już teraz jest widoczna - powiedział Uznański-Wiśniewski.
- Mam nadzieję, że dobrze was reprezentowałem. Jestem dumny - podsumował.
Polak zapytany o swoje samopoczucie podkreślił, że pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej "to był sprint". - Pracowałem od 6 rano do 20. Wracam z głową pełną pomysłów i pełen energii (...) Jestem gotowy do tego, żeby po powrocie do Polski współpracować i budować nasz sektor. Myślę, że potrzebuję kilka dni, żeby się wyspać i potem razem możemy ruszyć do pracy - mówił.
Więcej informacji wkrótce.
