Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
2025-07-22 13:31
publikacja
2025-07-22 13:31
Polski PKB w II kwartale tego roku wzrósł o 3,5 proc. rdr - prognozuje Adam Antoniak z ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem to efekt wzrostu sprzedaży detalicznej w tym okresie, którą spowodowało przeniesienie wydatków gospodarstw domowych na święta wielkanocne z pierwszego do drugiego kwartału.


We wtorek Główny Urząd Statystyczny przekazał, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2025 r. wzrosła o 2,2 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 1,8 proc.
Antoniak z ING Banku Śląskiego zwrócił uwagę, że dane o sprzedaży detalicznej są słabsze od oczekiwań rynku. ING prognozował wzrost o 4,8 proc. rok do roku. Zauważył, że wyhamowało tempo wzrostu sprzedaży aut i części samochodowych z 15,7 proc. w maju do 7,7 proc. rok do roku w czerwcu oraz mebli, RTV i AGD z 18,9 proc. do 10,2 proc. rdr.
ReklamaMasz apetyt na zysk? Serwujemy gorące spółki na wirtualnym talerzu. Deser? Prawdziwe nagrody!Przedstawiciel banku podkreślił, że pomimo słabszych danych za czerwiec obraz tegorocznej konsumpcji rysuje się pozytywnie. Stwierdził, że gospodarstwa domowe posiadają oszczędności z 2024 r., kiedy wzrost wydatków był wyraźnie niższy od wzrostu dochodów.
Antoniak dodał, że spożycie gospodarstw domowych pozostaje głównym motorem napędowym wzrostu gospodarczego. Analityk szacuje, że w II kwartale tego roku sprzedaż detaliczna wzrosła o ok. 3,5 proc. rok do roku wobec 1,6 proc. w I kwartale. Wzrost, jak wyjaśnił, wynika m.in. z przesunięcia wydatków na święta wielkanocne z I kwartału na II.
Prognozuje on, że w II kwartale wzrost spożycia indywidualnego gospodarstw domowych przyspieszył w okolice 4 proc. z 2,5 proc. w I kwartale. W efekcie, jak dodał, wzrost PKB w II kwartale wyniósł 3,5 proc. wobec 3,2 proc. w I kwartale.
W ocenie analityka wydźwięk czerwcowych danych jest mieszany. Wskazał, że z jednej strony widać wyhamowanie rocznych dynamik kluczowych kategorii, a z drugiej odnotowano solidny wzrost sprzedaży paliw. „Czerwiec tego roku miał dodatkowy «długi weekend» z uwagi na Boże Ciało, które w 2024 świętowano w maju. Mogło to spowodować przesunięcia w strukturze konsumpcji, które negatywnie odbiły się na danych o sprzedaży towarów, chociaż niekoniecznie muszą być negatywnym sygnałem dla konsumpcji” – zauważył Antoniak.
Jego zdaniem sugerowany przez sprzedaż paliw wzrost wyjazdów mógł przesunąć popyt konsumpcyjny z towarów, np. żywności, na usługi, np. zakwaterowanie i gastronomię. Sprzedaż usług – jak dodał – nie jest raportowana w danych o sprzedaży detalicznej. (PAP)
jls/ malk/