Przyłapali Opozdę w środku nocy. Nie była sama, nie do wiary, kto jej towarzyszył

Medialne doniesienia wokół Joanny Opozdy skupiały się w ostatnich latach głównie na jej głośnym rozstaniu z Antonim Królikowskim i konflikcie z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską. Pomimo iż małżeństwo aktorki wciąż nie jest oficjalnie zakończone, kilka miesięcy temu w sprawie doszło do pewnego przełomu. Kobieta mogła bowiem w końcu wrócić do swojego nazwiska.

"(...) Za każdym razem, gdy musiałam podpisać jakiś dokument czy umowę, miałam ciarki żenady. I czułam obciążenie. (...) Sprawy urzędowe trwają wieki, ale w końcu mogę odetchnąć z ulgą - koniec z tym! Czuję się lekka, wolna i w końcu na swoim miejscu. Przysięgam, że czuję, jak schodzi ze mnie zła energia! (...) Ale się cieszę" - wyjawiła w lutym.

Niezmiennie duże zainteresowanie budzi również życie osobiste 37-latki. Ta jednak konsekwentnie utrzymuje, że aktualnie najważniejszy jest dla niej syn, Vincent.

"Ja już mówiłam - na razie miłość do dziecka mnie pochłania" - podkreśliła raz jeszcze jesienią ubiegłego roku w rozmowie z Jastrząb Post.

Ale mimo to spekulacje nie ustają.

Pomimo prywatnych życiowych zawirowań Joanna Opozda ciągle jest aktywna zawodowo i regularnie pojawia się na branżowych eventach. Nie mogło jej więc zabraknąć na wydarzeniu z okazji 15-lecia pewnej znanej tajskiej restauracji w Warszawie.

Dało się tam zobaczyć zresztą sporo znanych osób, m.in. Agnieszkę Fitkau-Perepeczko, Izabelę Trojanowską, Monikę Richardson, Grażynę Wolszczak, Martę Dąbrowską, Joannę Moro, Darię Marx czy Joannę Racewicz.

Wydawało się, że dla Opozdy będzie to tylko kolejny event jakich wiele. Fotoreporterzy przyłapali ją na opuszczaniu lokalu około 1 w nocy z czwartku na piątek 10 na 11 lipca. Nieoczekiwanie tuż za nią wyszedł pewien mężczyzna, z którym aktorka wyraźnie dobrze się dogadywała.

Towarzysz nie miał oporów, by zbliżyć się do kobiety i zerknąć przez ramię na jej telefon. W pewnym momencie skradł jej nawet kilka całusów. Joasia patrzyła na niego z uśmiechem lub - w reakcji na jego żarty - z życzliwym pobłażaniem. Paparazzi uchwycili nawet, jak para czule się przytula. Na koniec wieczoru przystojniak odprowadził kobietę do taksówki.

Mężczyzna, z którym Opozda sfotografowała się też podczas samej imprezy, nie jest zresztą anonimowy.

Nie trzeba było wielkiego dochodzenia, by przekonać się, że na evencie Joanna bawiła się z Jerrym Manoukianem, francuskim kompozytorem i pianistą znanym przede wszystkim dzięki projektowi French Fuse, który zyskał ogromną popularność w mediach społecznościowych.

Na Instagramie obserwuje go 3,2 mln osób, na ponad TikToku 4, a jego filmiki wyświetlono łącznie 3 mld razy. Wśród jego fanów znalazły się też światowe gwiazdy, m.in. Jennifer Lopez czy Snoop Dogg.

A co tak popularny muzyk robił w Polsce? Dosłownie kilka godzin później po tym, jak pożegnał się z Joanną Opozdą, gościł w studiu "Pytania na śniadanie". Na kanapie w TVP opowiadał o swoim guście muzycznym i nowych odkryciach wśród polskich artystów.

"Ostatnio odkryłem kilku polskich artystów takich jak Natalia Kukulska, Justyna Steczkowska i Ania Karwan. Mają ogromne wyczucie melodii i są bardzo utalentowane. Od dziecka lubiłem też słuchać muzyki Chopina" - wyjawił.

Czas pokaże, czy jego związki z Polską, być może za sprawą Opozdy, okażą się trwalsze...

Zobacz też:

Joanna Opozda porusza się o kulach. Zabrała głos po wyjściu ze szpitala. "Mam nadzieję"

Niespodziewane fakty ws. rozwodu, a teraz to. Joanna Opozda wprost mówi o miłości

Remigiusz Mróz ma dla Opozdy odważną propozycję. Dla siebie jeszcze bardziej