"Jak patrzę na nominacje pana Sikorskiego na różne placówki, najczęściej nie są to ambasadorowie, ale kierownicy placówek, bo prezydent Duda wcześniej, a teraz prezydent Nawrocki wielu z tych osób nie chce powoływać, bo uważa, że będą źle służyli Polsce" - mówił Paweł Jabłoński na temat doniesień o tym, że Jacek Najder może zostać ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych. Michał Rachoń ujawnił dziś dokument pochodzący z maja 2010 roku, świadczący o postawie Najdera względem Rosji.
Zrzut ekranu - Republika
Jacek Najder, jako wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL, był jedną z centralnych postaci odpowiedzialnych za relacje z Rosją w czasach "resetu". Jego nazwisko nierozerwalnie wiąże się z serią haniebnych zaniechań i decyzji.
Najbardziej dramatycznym epizodem w karierze Jacka Najdera była jego rola w procesie identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej. To on, jako ówczesny wiceszef MSZ, był w Moskwie i podpisał protokół identyfikacji ciała prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Jak się później okazało, identyfikacja była błędna. W październiku 2012 roku, gdy badania DNA potwierdziły, że w grobie prezydenta w Świątyni Opatrzności Bożej pochowano inną osobę, Najder publicznie przeprosił rodzinę. Tłumaczył się... ciężkimi warunkami pracy.
Więcej na temat Jacka Najdera, szczególnie w kontekście postawy uległej względem Rosji, pisaliśmy w tekście: Szokujące słowa Przydacza. Chwali kompetencje człowieka Tuska znanego z uległości wobec Putina po Smoleńsku
Z kim Najder rozmawiał o bezpieczeństwie Polek i Polaków?
Dziś red. Michał Rachoń w swoim porannym programie na antenie Republiki, opublikował dokument pochodzący z dnia 20 maja 2010 roku. To lekko ponad miesiąc po katastrofie smoleńskiej.
Oto dokument, którego do tej pory nie pokazywaliśmy, choć można było o nim przeczytać m.in. w "Zgodzie". To skan dokumentu, z którego zdjęta została klauzula. Który mówi o tym, z kim ten konkretny polityk, urzędnik rozmawiał na temat polskiego bezpieczeństwa.– zapowiedział współautor serialu "Reset" oraz książki "Zgoda".
W treści dokumentu czytamy:
"W dniu 20 maja 2010 rok odbyły się konsultacje robocze w dziedzinie polityki bezpieczeństwie na szczeble podsekretarzy stanu Polski - Jacka Najdera i Federacji Rosyjskiej - Siergieja Riabkowa. Dotyczyły one takich zagadnień jak: (1) obrona przeciwrakietowa i stacjonowanie amerykańskiego systemu Patriot w Polsce; (2) rozbrojenie nuklearne i nieproliferacja broni masowego rażenia; (3) kontrola zbrojeń konwencjonalnych w Europie; (4) Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony (WPBiO). Konsultacje zostały poprzedzone spotkanie rosyjskiego wiceministra z Ministrem R. Sikorskim".

– mówił Rachoń.
Najder ambasadorem?!
Portal i.pl pokazał informację, jakoby Jacek Najder miał zostać ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych. W świetle tego, co Michał Rachoń pokazał dziś na antenie Republiki, na ten temat wypowiedział się Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych.
"Mam nadzieję, że to tylko plotki, bo byłby to zły wybór dla Polski. Jak patrzę na nominacje pana Sikorskiego na różne placówki, najczęściej nie są to ambasadorowie, ale kierownicy placówek, bo prezydent Duda wcześniej, a teraz prezydent Nawrocki wielu z tych osób nie chce powoływać, bo uważa, że będą źle służyli Polsce. Te osoby często są od lat w MSZ, pochodzą jeszcze z czasów tzw. zaciągu geremkowskiego. Nie żeby w samym tym okresie było coś złego samo w sobie, ale dominowała wówczas formacja, która zapatrywała się na polską politykę zagraniczną w duchu, że powinniśmy tylko wszystkich pytać o zdanie, o zgodę, nie prowadzić własnej polityki, nie wykazywać własnej inicjatywy"
- powiedział w TV Republika były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
W jego ocenie: "to jest właśnie tego typu nominacji, niezależnie od tego, co wspomniano wcześniej, o przeszłości pana Najdera, to nie kojarzy mi się on z człowiekiem, który przejawiałby nadmierną inicjatywę, a akurat na odcinku relacji polsko-amerykańskich potrzebny będzie taki ambasador, który tę inicjatywę będzie miał. To jest najważniejsze dziś i myślę, że prezydent Nawrocki powoła ambasadora, który będzie się takimi cechami odznaczał".