Od kilku lat jestem użytkownikiem odkurzacza autonomicznego, czyli robota sprzątającego poruszającego się samodzielnie po moim mieszkaniu, w sposób zaplanowany i sukcesywnie, ale też dokładnie sprzątającego całą powierzchnię podłogi. Nie ma znaczenia, czy jest to dywan, czy parkiet, robot odkurzy, a twarde powierzchnie może nawet umyć za pomocą wbudowanego mopa. Systematyczne korzystanie z odkurzacza jest dla mnie ważne, ponieważ w moim domu mieszka pies rasy Jack Russel Terrier, który białymi szpileczkami z sierści co chwila przypomina domownikom o swojej obecności. Wypadająca przez cały rok sierść była również argumentem do kupienia robota odkurzającego. Niestety zakup ten nie sprawił, że stary tradycyjny odkurzacz poszedł w odstawkę, nadal jest, nadal go używamy, tylko znacznie rzadziej.