Wchodzę na stronę z ogłoszeniami z wynajmem pokoi. Czytam jedno z nich: do wynajęcia jest designerski szesnastometrowy pokój z prywatną łazienką i własnym aneksem kuchennym. Do tego duże łóżko, szafa, biurko gotowe do nauki. Bo to pokój wyposażony z myślą o studentach, kształcących się w Krakowie, gdzie studiuje grubo ponad 100 tysięcy osób.
Podjęcie studiów to dla wielu skok w karierę. Co zrobić, by był on dłuższy? Wystarczy, że urodzisz się w dużym mieście, twoi rodzice są zamożni, a w zasięgu paru kilometrów masz dobre liceum. – Przez to, że urodziłam się w małej miejscowości, miałam obniżoną samoocenę w porównaniu ze swoimi rówieśnikami z miasta. Założyłam, że byli oni w zasadzie we wszystkim lepsi, czułam, że od nich odstaję – wspomina swoje studenckie lata Dorota.