Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Roman Giertych pochwalił się osiągnięciem córki
Roman Giertych w piątek 11 lipca pokazał w mediach społecznościowych sukces swojej córki. "W tym tygodniu pani mecenas Maria Giertych zadebiutowała na sali sądowej. Z dumą towarzyszyłem podczas debiutu przed Wydziałem Karnym Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Efekt: wyrok zmieniony na korzyść mocodawcy" - napisał poseł.
Maria Giertych poszła w ślady rodziny
Tym samym córka mecenasa kontynuuje tradycję rodziny, w której niektórzy członkowie od pokoleń są prawnikami. Dziadek Romana Giertycha - Jędrzej studiował bowiem prawo na Uniwersytecie Warszawskim, pradziadek Włodzimierz Łuczkiewicz był sędzią lwowskiego sądu apelacyjnego, a żona polityka - Barbara Giertych - pracuje z nim w jednej kancelarii. Jest ona bowiem absolwentką prawa kanonicznego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz prawa świeckiego na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Zobacz wideo Co poszło nie tak? Giertych ma diagnozę
Roman Giertych wspiera córkę
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Roman Giertych pochwalił się sukcesem swojej córki, ponieważ w 2018 roku zrelacjonował jej zwycięstwo na olimpiadzie. "Z ważnych informacji: moja córka Marysia, która chodzi do LO Batorego, została dziś laureatką olimpiady historycznej i zapewniła sobie indeks na prawo. Gratulacje kochanie!" - napisał wówczas polityk. Podzielił się on również wiadomością o zdaniu matury przez swoją córkę.
Maria Giertych nie przypilnowała ojca?
Córka Romana Giertycha obiecywała w 2023 roku, że "przypilnuje" ojca w kwestii praw kobiet. Uwagę Anny Marii Żukowskiej zwrócił jednak fakt, że poseł w lipcu ubiegłego roku zagłosował przeciwko projektowi ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. "Niestety drugi raz nie przypilnowała pani. Zabrakło czterech głosów, w tym pani ojca" - napisała posłanka Lewicy. Roman Giertych postanowił odpowiedzieć polityczce. "Droga pani, a może, zamiast atakować moje dzieci (akurat Marysia nigdy w tej sprawie się nie wypowiadała) przygotowałaby pani projekt bardziej merytoryczny niż ten bubel prawny?" - napisał mecenas.