Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
"Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie"
"Uwaga. W związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej" - przekazało w sobotę ok. godz. 2.30 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak dodano, "poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości". "Podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami" - czytamy.
Dowództwo Operacyjne RSZ: Powrócono do standardowej działalności
Przed godz. 6 przekazano, że "operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone w związku z zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę". "Uruchomione naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - dodano. Podziękowano jednocześnie Dowództwu Sojuszniczych Sił Powietrznych AIRCOM za "sojusznicze wsparcie".
Zobacz wideo Interwencja we Wrocławiu. Policjantki wybiły szybę w aucie. "Ludzie, przecież ja nic nie zrobiłam!"
Wojna w Ukrainie
W nocy z piątku na sobotę doszło do rosyjskiego ataku dronów m.in. na obwód lwowski. Jak informował szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki, we Lwowie zostały uszkodzone dwa budynki mieszkalne i dwa obiekty przemysłowe. Trzem osobom udzielono pomocy lekarskiej na miejscu, jedna trafiła do szpitala. Ataki przeprowadzono też w obwodzie wołyńskim, gdzie w Łucku został zniszczony budynek mieszkalny. "Dzięki Bogu, nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych" - podał nad ranem burmistrz Ihor Policzuk.
Źródła: Dowództwo Operacyjne RSZ, Maksym Kozycki na portalu Telegram, Ihor Policzuk na portalu Telegram