Seksuolog: przez tę dysfunkcję często dochodzi do konfliktu w związku

18 godziny temu 185
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

– Zamiast się zadręczać brakiem ochoty na seks, lepiej sprawdzić, czy nie jest to pierwszy sygnał pogorszenia ogólnego stanu zdrowia – mówi dr n. med. Andrzej Depko.

Dr n. med. Andrzej Depko: Z problemem przedwczesnego wytrysku. Ta dysfunkcja występuje u co trzeciego mężczyzny niezależnie od wieku, koloru skóry czy miejsca zamieszkania. W większości przypadków jej przyczyną są zaburzenia wydzielania serotoniny, czyli jednego z neuroprzekaźników kontrolujących pracę mózgu. Zbyt mała jej ilość w obrębie neuronów w mózgu kontrolujących przebieg reakcji seksualnych powoduje problem z nadmiernie szybkim zakończeniem aktywności seksualnej.

Przedwczesny wytrysk jest problemem natury medycznej. W międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD-10 oraz nowej ICD-11 ma swój numer ewidencyjny i ustalone kryteria jego rozpoznania. Mężczyźni zazwyczaj tego nie wiedzą. Czują się swoją przypadłością zażenowani i zawstydzeni. Wielu z nich przedwczesny wytrysk traktuje jak kompromitację, zwłaszcza jeśli partnerki oskarżają ich o egoizm i nieszanowanie ich potrzeb. Przez tę dysfunkcję dochodzi do konfliktu w wielu związkach, czasem rozpadają się małżeństwa. Sfrustrowani mężczyźni zaczynają szukać pomocy u profesjonalisty. I całe szczęście! Bo co prawda dowiedzą się, że jest to problem, który będzie towarzyszył im przez całe życie, ale usłyszą też, że są skuteczne leki, które pomogą go opanować. Skuteczność terapii ocenia się na 90 proc.

Przeczytaj źródło