- Pojawia się medialny przeciek, że Radosław Sikorski zgłosił chęć tego, żeby brać udział w spotkaniu w Gabinecie Owalnym. My to również słyszeliśmy to tutaj w USA, w Waszyngtonie, że taką chęć zgłosił. To coś, muszę powiedzieć, zaskakującego. Co to oznacza, że MSZ informuje jakichś ludzi w dziwnych miejscach, media się o tym dowiadują, że on zgłosił chęć udziału w takim spotkaniu? - pyta Michał Rachoń, dyrektor programowy TV Republika.
Pegaz - Gazeta Polska
3 września dojdzie w Białym Domu do spotkania prezydentów Polski i USA - Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa. Jak informuje Michał Rachoń w swoim programie na antenie TV Republika, pojawiły się doniesienia, że w spotkaniu chciał brać udział także szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski.
- Pojawia się medialny przeciek, że Radosław Sikorski zgłosił chęć tego, żeby brać udział w spotkaniu w Gabinecie Owalnym. My to również słyszeliśmy to tutaj w USA, w Waszyngtonie, że taką chęć zgłosił. To coś, muszę powiedzieć, zaskakującego. Co to oznacza, że MSZ informuje jakichś ludzi w dziwnych miejscach, media się o tym dowiadują, że on zgłosił chęć udziału w takim spotkaniu
- mówił dzisiaj Rachoń.
- Nie rozumiem tego podejścia szefa MSZ. Rozpoczynając od tego stanowiska rządu, które zostało przekazane w jawnym trybie do prezydenta, to stanowisko na 1,5 strony, w którym są przedziwne zapisy, że Polska ma nie mówić Amerykanom, że planujemy wprowadzać jakieś przepisy dotyczące cenzury mediów społecznościowych. Najwyraźniej rząd Tuska ma takie plany. Puścili to trybem jawnym, więc wszyscy o tym wiedzą. Kompletna amatorka - komentował doniesienia Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.
- Dlaczego Sikorski pozwala, by jego ministerstwo tak funkcjonowało? Myślę, że jest przejawem tego, że Sikorski skupiony jest na wizerunku, a realnej pracy specjalnie mu się nie chce wykonywać. Stąd takie efekty - że nie jest w stanie niczego realnie osiągnąć, ale mówi: "chciałbym być tu, chciałbym być tam, tak wszyscy mnie lubią, że powinni mnie tam zaprosić". Rzeczywistość jest niestety inna. To Polska na tym traci, że mamy kogoś takiego na stanowisku MSZ. Sikorski i powaga to rzeczy przeciwstawne - dodał.
Sikorski chce wpaść na Rubio
Radosław Sikorski będzie dzisiaj przebywał w USA, a konkretnie w Miami na Florydzie.
Sikorski weźmie udział w uroczystości wręczenia Nagrody Solidarności przedstawicielowi kubańskiej opozycji - poinformował MSZ, nie podając nawet nazwiska nagrodzonego. Na Florydzie obecny ma być także amerykański sekretarz stanu, Marco Rubio.
"Teraz szef MSZ leci specjalnie na wydarzenie, na konferencję związaną z opozycją kubańską, bo wie, że być może będzie tam Marco Rubio i być może złapie go za rękaw, żeby chwilę móc z nim porozmawiać. Żenujące" – stwierdził były premier Mateusz Morawiecki.
- To wydarzenie w Miami organizowane przez stronę polską, odbywa się w 45. rocznicę utworzenia Solidarności, które zaszczyci swoją obecnością Marco Rubio - powiedział podczas briefingu prasowego rzecznik MSZ, Paweł Wroński.
MSZ nie będzie w Waszyngtonie
Wiceszefowa MSZ Anna Radwan-Röhrenschef poinformowała, że podczas wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA nie będzie nikogo z resortu spraw zagranicznych. Nie dostaliśmy po prostu zaproszenia - zaznaczyła. Dodała, że MSZ pozostaje otwarte na współpracę i liczy, że prezydent będzie z niej korzystał.
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki podkreślił, że prezydent Karol Nawrocki nie przewidział obecności przedstawiciela MSZ w delegacji do Waszyngtonu. Stwierdził też, że rząd nie prowadzi polityki międzynarodowej ze Stanami Zjednoczonymi, bo nie ma z tym krajem żadnych relacji.