Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci Stanisława Soyki. Jak przekazała portalowi Gazeta.pl Prokuratura Rejonowa w Sopocie, wstępne ustalenia nie wskazują, by do zgonu artysty przyczyniły się osoby trzecie. Niezależnie od tego, zaplanowano sekcję zwłok.

Stanisław Soyka nie żyje. Sekcja zwłok zaplanowana na poniedziałek
Jak przekazał w piątek po południu portalowi Gazeta.pl Michał Łukasiewicz, prokurator rejonowy w Sopocie, ciało Stanisława Soyki znalazł w hotelu jeden z bliskich współpracowników artysty. - Prokurator pojawił się na miejscu po stwierdzeniu zgonu przez załogę karetki pogotowia, w której był również lekarz. W trakcie oględzin zwłok pana Stanisława Soyki z udziałem biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej nie stwierdzono, by osoby trzecie przyczyniły się do śmierci - dodał prokurator. Sekcja zwłok artysty jest zaplanowana na poniedziałek, ma odbyć się w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Prokuratura nie wyklucza, że będzie pozyskiwać też dokumentację medyczną dotyczącą stanu zdrowia Stanisława Soyki. Śledztwo prowadzone jest pod kątem niemyślnego spowodowania śmierci, co jest standardową procedurą w tego typu sytuacjach.
Śmierć Stanisława Soyki
Stanisław Soyka zmarł w czwartek w hotelu w Sopocie w wieku 66 lat. Tego dnia wieczorem miał wystąpić na festiwalu Top of the Top. Wokalista, pianista, gitarzysta, skrzypek, kompozytor i aranżer miał na koncie kilkadziesiąt albumów, w tym m.in. "Soyka sings Ellington" (1981), "Acoustic" (1991), "Tolerancja" (1992), "Soyka Sings Shakespeare’s Sonnets" (2007) i "Muzyka i słowa Stanisław Soyka" (2013). Jego działalność artystyczna była wielokrotnie nagradzana. Artysta zdradzał w publicznych wypowiedziach, że zmaga się z cukrzycą typu II i przewlekłą obturacyjną chorobą płuc.
Zobacz wideo Jak pomóc osobie, która się dławi?
"Wielka strata dla polskiej sceny"
"Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci Stanisława Soyki. Jego odejście to wielka strata dla polskiej sceny muzycznej" - przekazało w czwartek późnym wieczorem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Soyka łączył jazzową finezję z popową wrażliwością, był multiinstrumentalistą i twórcą, który inspirował. Charyzmatyczny, pełen ciepła i bliski publiczności. Dziękujemy za wszystkie dźwięki, które pozostaną z nami na zawsze" - zaznaczono.
Czytaj również: "Śpiewał prawdę prostymi słowami", "niebo zyskało piękny głos". Politycy żegnają Stanisława Soykę
Źródła: Gazeta.pl, IAR, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego