Na początku programu Świrski powtórzył swoje zastrzeżenia do struktury własnościowej TVN. Zauważył, że ujawnione przez niego powiązania stacji należącej do Warner Bros. Discovery wskazują na szereg spółek działających w rajach podatkowych. Powołał się też na śledztwo dziennikarstwie.
– Dwie spółki angielskie mają powiązania z Rosją. Przynajmniej do 2022 roku miały udziały w rosyjskich kanałach informacyjnych. Co jeszcze bardziej niepokojące, ze strony rosyjskiej partnerami dla tych spółek brytyjskich były osoby związane bezpośrednio z Putinem. Bankier Putina, pan Kowaljow i jeszcze jedna kobieta, która jest bezpośrednio związana z prezydentem Putinem – mówił szef KRRiT.
Potem przyznał, że on sam dowodów na związki TVN z Rosjanami nie ma. – Ja nie mówię, że tam są rzeczywiste powiązania, bo nie mamy na to dowodów. Jeżeli są takie dziennikarskie śledztwa, spółka zgodnie z polskim prawem, powinna nam wszystko wyjaśnić – dodał Świrski. Zauważył, że TVN był kilkukrotnie karany za „całkowicie destrukcyjne z punktu widzenia społecznego audycje, uderzające w nasze wartości, w tym atak na Św. Jana Pawła II, Radio Maryja i społeczność wokół Radia”.
– KRRiT jest jedyną instytucją nieopanowaną dzisiaj przez grupę rządzącą z wyjątkiem Narodowego Banku Polskiego, ale NBP ma bardzo mocne wsparcie ze strony banków centralnych w Europie i na świecie. Grupa rządząca wystraszyła się sankcji, także personalnych i nie atakuje NBP. W przypadku Krajowej Rady nie ma takiego wsparcia ze strony podmiotów zagranicznych – przekonywał Świrski.
Szef KRRiT straszy zamknięciem prawicowych mediów
Zdaniem przewodniczącego Świrskiego cel rządzących jest oczywisty. – Aby opanować niezależny jeszcze organ i mając wpływ na ten organ doprowadzić do likwidacji mediów niezależnych od rządu, czyli TV Trwam, Radia Maryja, Telewizji Republika, Telewizji wPolsce24 i kilu rozgłośni radiowych, które są ością w gardle tych rozmaitych grup – alarmował szef KRRiT.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Ostrzegał tez przed wdrożeniem przez rządzących interpretacji dyrektywy unijnej dotyczącej usług elektronicznych, Aktu o usługach cyfrowych. Jego zdaniem przy okazji implementacji prawa unijnego może dojść do wprowadzenia cenzury w internecie. Szef KRRiT przypomniał też, że jest atakowany z powodu częstego nakładania kar na stacje telewizyjne za przekroczenie limitu reklam.
Nie da się postawić Świrskiego przed TS?
Później poruszono wątek Trybunału Stanu. – W ustawie jest mowa, że przed Trybunałem Stanu można postawić członków KRRiT, których jest 5. Nie ma tam mowy o przewodniczącym KRRiT, tylko o członkach. Jestem wprawdzie członkiem KRRiT, ale jestem też przewodniczącym jako osobny organ – zauważył Maciej Świrski.
Jego zdaniem autorzy wniosku popełnili poważny błąd. – Wniosek o postawienie mnie przed TS złożony przez posłów, a potem przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej po tym całym pseudo-śledztwie, który wylądował już u marszałka, mówi o wniosku przeciwko przewodniczemu KRRiT. Nie ma takiego podmiotu w ustawie o Trybunale Stanu, więc nie ma sprawy – przekonywał szef KRRiT.
Jego zdaniem wniosek jest nieważny. – Nie można toczyć postępowania przeciwko przewodniczącemu KRRiT, a oni to tak sformułowali. To świadczy o profesjonalizmie tych posłów. Nie mieliby problemu, gdyby złożyli to przeciwko członkowi. To tak jakby pociągać do odpowiedzialności za przestępstwo urzędnicze przekroczenia uprawnień człowieka, który nie jest urzędnikiem – argumentował Świrski.
Stwierdził, że większość członków TS to niezależni prawnicy. – Żaden poważny prawnik nie podpisze się po tym, żeby procedować tego rodzaju oskarżenie. To jest z punktu widzenia Kodeksu Postępowania Karnego akt oskarżenia, a ja jestem oskarżony. Ten quasi akt oskarżenia nie spełnia żadnych wymogów – mówił szef KRRiT.
Zapewnił, że jest dobrej myśli, bo w jego ocenie nawet po przegłosowaniu postawienia go przed TS, poważni prawnicy nie będą procedować tego dokumentu. Zwłaszcza, że jest motywowany politycznie. – Aby KRRiT była łatwa do zdobycia. Przejmując KRRiT spowodują, że niezależne od rządu media zamilkną. To jest ten plan. Chodzi także o kwestie reklamowe – stwierdził Świrski.
Głosowanie w Sejmie nad wnioskiem o postawienie szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu zaplanowano na piątek, 25 lipca. Posłowie koalicji rządzącej zarzucają mu m.in. blokowanie pieniędzy z abonamentu RTV dla mediów publicznych, nękanie stacji komercyjnych karami czy zbyt długi proces przedłużenia koncesji m.in. kanałów TVN.