Tak niskiej waloryzacji emerytur nie było od lat. Rząd ujawnia plany na 2026 roku. Jakich podwyżek mogą spodziewać się seniorzy?

17 godziny temu 4

Tak niskiej waloryzacji emerytur nie było od dawna

Zatwierdzony przez rząd projekt waloryzacji emerytur na 2026 rok nie sprawi wielu emerytom zbyt wielkich powodów do zadowolenia. Okazuje się bowiem, że politycy zaproponowali pozostawienie zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i ren na poziomie ustawowego minimum wynoszącego 20 procent realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2025 roku.

Oznacza to, że waloryzacja emerytur i rent w nadchodzącym roku wyniesie dokładnie 4,9 procent, co jest najmniejszą wartością od kilku lat. Dla porównania warto podkreślić, że w bieżącym roku waloryzacja wyniosła 5,5 procent, w 2024 roku 12,14 procent. Największa waloryzacja miała miejsce jeszcze w 2023 roku i wynosiła 14,8 procent i była powiązana z wysoką inflacją.

Procenty procentami, ale jakie będzie to miało przełożenie na wypłaty dla emerytów? Od 1 marca 2026 roku minimalna emerytura wzrośnie dokładnie o 92 zł brutto i będzie na poziomie 1970,98 zł brutto miesięcznie, czyli 1783,58 netto. Dla porównania w 2025 roku najniższa emerytura wynosiła 1878,91 zł brutto.

Waloryzacja a renta wdowia, trzynastka i czternastka

Waloryzacja wpłynie także na wysokość trzynastej i czternastej emerytury. Jak powszechnie wiadomo, wysokość tych świadczeń jest bezpośrednio powiązana z wysokością minimalnej emerytury. Skoro więc najniższa wypłata świadczenia wyniesie 1970,98 zł brutto, to tyle samo dostaną osoby, przysługują osoby z prawem do pobierania "trzynastek" i "czternastek". Łącznie daje to kwotę 3941,96 zł brutto.

Trzeba jednak pamiętać, że pełna kwota obu świadczeń przysługuje wyłącznie tym emerytom, których podstawowe świadczenia nie przekraczają granicy 2900 zł brutto. Powyżej tego progu mowa o zasadzie "złotówka za złotówkę", która zmniejsza wartość czternastej emerytury o kwotę przekroczenia wymienioną powyżej. Ostatecznie więc może to doprowadzić do sytuacji, w której jeszcze więcej osób otrzyma niższe świadczenia.

Wyjątkowo niska waloryzacja. Bariera 2000 zł brutto znowu poza zasięgiem wielu osób

Znamienne w aktualnej sytuacji jest przede wszystkim to, że kolejny raz najniższa emerytura nie przekroczyła progu 2000 zł brutto i choć zbliża się do niej coraz bardziej, to tak nadal nie udało się jej osiągnąć. Traktować to można jako swoistą psychologiczną barierę, której przełamanie postulowało wiele organizacji, ale także niektórzy politycy.

Tutaj warto przytoczyć postawę minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Szefowa resortu postulowała już kilkukrotnie wprowadzenie korzystniejszych przeliczników dla seniorów. Ostatecznie jednak jej zabiegania o to nie padły na podatny grunt i pozostała część rządzących nie przychyliła się do tych propozycji.

Oczywiście projekt trafi teraz do konsultacji społecznych i głos w sprawie będą mogły zabrać organizacje zrzeszające emerytów. Swoje niezadowolenie z tak niskiej waloryzacji wyraziły także związki zawodowe, które również zgłosiły chęć postulowania wprowadzenia korzystniejszego przelicznika, tak aby uwzględnić sytuację wielu emerytów.

Czy istnieje więc szansa na wypracowanie lepszych warunków? Być może tak, ale szanse na to wydają się niewielkie. Aktualny stan budżetu państwa, planowane wydatki i sytuacja ekonomiczna mogą doprowadzić do sytuacji, w której porozumienie z rządem będzie niemożliwe i waloryzacja o zaledwie 4,9% stanie się faktem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło