To koniec plotek o rozwodzie Baracka i Michelle Obamy. Sam oficjalnie przyznał

4 dni temu 8
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Czyżby to jednak nie były plotki? Barack oraz Michelle Obama naprawdę zaliczyli małżeński kryzys? Przerwali milczenie i raz na zawsze rozliczyli się z doniesieniami. Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie tych nie brakowało. Zanim media obiegły informacje o nowym ukochanym Jennifer Aniston, nawet ona należała do grona potencjalnych kochanek byłego prezydenta...

Michelle Obama i Barack Obama gościli w podcaście "IMO", gdzie była pierwsza dama przerwała milczenie i przyznała, że nigdy nie brała pod uwagę odejścia od ukochanego.

"Kiedy nie jesteśmy [razem w jednym pokoju], ludzie myślą, że jesteśmy rozwiedzeni" - wyznała w rozmowie, by raz na zawsze rozwiać wątpliwości, a nawet wyśmiać doniesienia, które niosą się (zwłaszcza) po amerykańskich mediach.

Barack Obama równie poważnie podszedł do tematu. Przyznał, że żona zawsze stała na straży ich relacji.

“Przez chwilę sytuacja była niepewna" - uzewnętrznił się.

Michelle potwierdziła, że w ciągu 33 lat od ślubu zdarzały się lepsze i gorsze chwile.

"Mamy za sobą też naprawdę złe momenty. Czasem mieliśmy niezłą frajdę i przeżyliśmy sporo przygód, na pewno stałam się lepszą osobą dzięki mężczyźnie, którego poślubiłam" - powiedziała.

Skąd więc tak liczne plotki o kryzysie? Wszystko wskazuje na to, że powodem ich pojawienia się są decyzje Michelle. Swego czasu zaczęła dystansować się od kariery męża. Podkreślała, że zrobiła to, by czuć się lepiej ze swoimi wyborami zawodowymi i nie ograniczać się tymi podejmowanymi przez ukochanego. Ludzie mylnie zinterpretowali to jako chęć zaczęcia nowego etapu życia.

"Ludzie nie mogli uwierzyć, że mówię »nie« z jakiegokolwiek innego powodu, że musieli założyć, że moje małżeństwo się rozpada" - żaliła się.

Oprócz problemów z plotkami w mediach, para musiała poradzić sobie z jeszcze jedną trudnością. Ich dorosłe córki - Malia oraz Sasha, wyprowadziły się z domu. To sprawiło, że musieli na nowo zbudować rzeczywistość.

"Nastąpiło wyzwolenie, w którym każda moja decyzja nie dotyczy mojego męża, jego kariery, mojej rodziny, potrzeb moich dzieci ani ich przyszłości, ale wyłącznie mnie" - mówiła Michelle w tym samym podcaście.

W innym wywiadzie Obama dała do zrozumienia, że gdyby doszło do poważnego kryzysu, nie ukrywałaby tego przed swoimi odbiorcami.

"Gdybym miała problemy z mężem, wszyscy by o tym wiedzieli. Mój brat by o tym wiedział. Rozwiązywałabym problemy publicznie (...)" - powiedziała Stevenowi Bartlettowi, gospodarzowi podcastu "The Diary of a CEO".

Czytaj też:

Michelle Obama przerwała milczenie ws. rozwodu. Rozwiała wątpliwości

Obama przerwała milczenie po plotkach o małżeńskim kryzysie. Nie mogła zaakceptować

Żona Obamy zagości w Polsce. Za spotkanie życzy sobie astronomiczne kwoty. To nie żart

Przeczytaj źródło