Tragedia na plaży w Sarbinowie. Utonął 70-latek

2 tygodni temu 15

Ratownicy ŚLWOPR podjęli interwencję w sprawie mężczyzny tonącego w Bałtyku w Sarbinowie. Akcja ratunkowa trwała ponad godzinę. Niestety, życia 70-latka nie udało się uratować.

Ratownicy WOPR (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Damian Kramski / Agencja Wyborcza.pl

Tragedia na plaży w Sarbinowie

W sobotę (2 sierpnia) około godziny 18:53 służby otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie tonącym w Morzu Bałtyckim w Sarbinowie - przekazało Środowiskowo-Lekarskie WOPR - NZOZ ŚLWOPR Medical Team. "Na miejsce natychmiast skierowano dwa zespoły ratowników Grupy Interwencyjnej ŚLWOPR (RQ2, RQ1 wraz z skuterem wodnym R7" - dodano we wpisie w mediach społecznościowych. Mężczyznę z wody wyjęli ratownicy kąpielisk MOSiR Mielno, którzy podjęli się akcji ratunkowej pomimo zakończonej pracy. "Po wyciągnięciu poszkodowanego na brzeg rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety, pomimo ponad godzinnego wysiłku wszystkich służb ratunkowych obecnych na miejscu, życia mężczyzny nie udało się uratować" - przekazano. 

Wcześniej uratowano tu dwójkę dzieci

Na tej samej plaży, zaledwie trzy dni wcześniej - 31 lipca - ratownicy podjęli inną interwencję. Tym razem zgłoszenie dotyczyło dwóch osób pływających na desce typu SUP, które oddaliły się od brzegu i miały problem z powrotem. "Jak się okazało, była to dwójka dzieci, które bez kapoków oddaliły się na odległość ponad 500 metrów od brzegu, nieświadome zagrożenia zdrowia i życia. Po dotarciu na ląd ustalono kontakt do opiekuna, który pojawił się na miejscu. Poszkodowanych zbadano i udzielono im pierwszej pomocy. Nie wymagali interwencji medycznej - przekazało NZOZ SLWOPR Medical Team w mediach społecznościowych. 

Zobacz wideo Tak może wyglądać wykorzystanie dronów w ratownictwie. Operacja "Znajdź i uratuj"

W Mielnie zginął 47-latek

We wtorek (29 lipca) w Mielnie ratownicy ruszyli na pomoc dwóm osobom, które zniknęły pod taflą wody. "Po dotarciu na miejsce ratownicy uratowali z wody jedną osobę. Drugi poszkodowany wydostał się o własnych siłach jeszcze przed przybyciem zespołu" - zrelacjonowało NZOZ ŚLWOPR Medical Team. W trakcie działań świadkowie zgłosili służbom, że w morzu zniknęła także trzecia osoba. Rozpoczęto poszukiwania. Po około 30 minutach ratownik zlokalizował poszkodowanego pod wodą. Wyciągnięto go na brzeg, ale niestety życia mężczyzny nie udało się uratować. Później świadkowie w rozmowie z "Głosem Koszalińskim" przekazali, że zmarły 47-latek, wszedł do wody, aby ratować dwóch synów. Starszego z nich, 21-latka, zdołał doprowadzić do falochronu. Młodszego, 19-latka, odepchnął w stronę brzegu, gdzie fala wyrzuciła go na ląd. Sam jednak nie miał już sił, aby wyjść z wody. Według danych policji tylko w lipcu tego roku utonęły 52 osoby. 

Przeczytaj także: Tragedia na plaży w Mielnie. 47-latek utonął w Bałtyku. Świadkowie: Próbował ratować synów

Źródła: Środowiskowo-Lekarskie WOPR - NZOZ ŚLWOPR Medical Team, Komenda Główna Policji, Gazeta.pl

Przeczytaj źródło