Trump chwali się dochodami z ceł. Podał kwotę

4 dni temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Prezydent Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone wprowadzą nową stawkę celną dla około 150 małych krajów, z którymi prowadzą niewielkie interesy. Decyzja ta została ogłoszona podczas spotkania w Gabinecie Owalnym z premierem Bahrajnu, księciem Salmanem ibn Hamadem Al-Chalifą. Trump podkreślił, że dochody z ceł w USA wyniosły w tym roku ponad 100 mld dolarów.

- A taryfy jeszcze tak naprawdę nie zaczęły działać, poza tymi na samochody i stal - dodał prezydent. Zaznaczył również, że od 1 sierpnia, kiedy nowe cła wejdą w życie, do kraju zaczną napływać „duże pieniądze”. Trump zapowiedział także, że wkrótce ogłosi „całkiem niezłe umowy”, w tym potencjalny układ handlowy z Indiami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bugyi: Praca w Chinach kosztuje tyle samo, co w Polsce

Polityka Trumpa wpływa na gospodarkę USA

Jednak według „Wall Street Journal”, polityka celna Trumpa zaczyna wpływać na gospodarkę USA. Gazeta zwróciła uwagę na wzrost cen niektórych importowanych towarów oraz spowolnienie wzrostu zatrudnienia. Ekonomiści zauważają, że choć ryzyko recesji jest niższe niż wcześniej, taryfy zaczynają negatywnie oddziaływać na konsumentów.

Dane rządowe wskazują, że inflacja w czerwcu wyniosła 2,7 proc. w ujęciu rocznym, co jest wzrostem w porównaniu do 2,4 proc. w maju. Może to świadczyć o tym, że firmy przerzucają koszty taryf na konsumentów. Zdrożały m.in. importowane meble i ubrania. Eksperci przewidują, że wzrost cen będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach.

Sam Trump ocenił, że inflacja jest „bardzo niska” i ponownie wezwał prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella do obniżenia stóp procentowych. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że Trump „stabilizuje inflację”, a opinie, że cła przyczyniają się do wzrostu cen, są błędne.

Przeczytaj źródło