Wiceszef Lewicy o zachowaniu Hołowni. "Stał się problemem dla koalicji"

16 godziny temu 7
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

- Ukrywanie cichaczem, w nocy o północy, pokątnie spotykanie się z tymi, którzy na pewno nie życzą dobrze Polsce i Polakom, a szczególnie tej demokratycznej koalicji, uważam za gigantyczny błąd, gigantyczną wpadkę - przekonywał Krzysztof Śmiszek, zabierając głos na temat zamieszania związanego z piątkowym spotkaniem Szymona Hołowni z politykami PiS.

Obecny w studiu "Gościa Wydarzeń" europoseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek stwierdził, że rozmowy polityków - nawet wrogich sobie opcji - jest całkowicie "naturalną sprawą". Jak stwierdził, nie należy "dyskutować z wyborem naszego społeczeństwa".

Wskazał, że w spotkaniu Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem nie byłoby nic złego, gdyby doszło do niego "w normalnych okolicznościach".

- Myślę, że to jest jego obowiązek, żeby jako marszałek Sejmu rozmawiać z każdym, kto chce z nim rozmawiać i ustalać różne rzeczy. Czymś zupełnie innym jest nieinformowanie koalicjantów o tym, że jakoś gdzieś tam się paktuje z Prawem i Sprawiedliwością - orzekł polityk.

Krzysztof Śmiszek: Hołownia stał się problemem dla koalicji

Zdaniem Krzysztofa Śmiszka, Szymon Hołownia tłumacząc się ze swojego spotkania z politykami PiS, pobłądził w swoich usprawiedliwieniach. - Z jednej strony mówił, że od miesięcy nie miał kontaktu z tą populistyczną, nacjonalistyczną, prawicową stroną. Z drugiej strony chwilę potem mówi, że to już jest jego kolejne spotkanie w ostatnim czasie z prawicowymi populistami - mówił.

- Niestety, pan marszałek Hołownia stał się problemem dla koalicji - stwierdził wprost europoseł.

Polityk Nowej Lewicy stwierdził, że najistotniejsze jest to, że lider Polski 2050 "zawiódł zaufanie i oczekiwania swojego elektoratu". - Przypomnę, że bardzo wiele osób nie głosowało np. na Koalicję Obywatelską, czy na Lewicę 15 października 2025 r., nie dlatego, że nie chcieli na nas głosować, tylko dlatego, że chcieli ratować skórę Trzeciej Drodze, tak aby przekroczyła 8 proc. wymaganego progu - przekonywał.

Śmiszek raz jeszcze podkreślił, że "rozmawiać trzeba" i sam dyskutuje z przedstawicielami innych opcji politycznych. Wskazał też, że to samo robią jego koleżanki i koledzy z koalicji rządowej. - Natomiast ukrywanie cichaczem, w nocy o północy, pokątnie spotykanie się z tymi, którzy na pewno nie życzą dobrze Polsce i Polakom, a szczególnie tej demokratycznej koalicji, uważam za gigantyczny błąd, gigantyczną wpadkę - orzekł.

- Uważam, że zajmie to miesiące, zanim odbudujemy zaufanie zawiedzionych wyborców - ocenił europoseł.

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło