Wielki zwrot. Zwolniono 100 osób, ale kultowa polska marka znów produkuje

5 godziny temu 5

- Ruszyła produkcja pustych obudów OM-owych (obudowy metalowe służące do montażu modułów, zasilaczy czy akumulatorów - przyp. red.), które robiliśmy dla klientów na całym świecie. Klienci bardzo pozytywnie odebrali informację, że znów działamy - mówi money.pl prezes Diory Maciej Rojek.

Unitra zatrudniła ponownie 54 osoby, którym pod koniec czerwca syndyk wręczył wypowiedzenia. W sumie z zakładu Diory w Świdnicy zwolniono ok. 115 osób. - Diora to przede wszystkim ludzie. Park maszynowy jest zaniedbany, a największą wartością są pracownicy. Dlatego wrócili do pracy - cieszy się szef Unitry Daniel Kostrzewa.

Rojek zaznacza, że "nikogo nie zostawiono na lodzie". - Zabezpieczyliśmy wszystkich pracowników z Diory. Cześć odeszła na świadczenia przedemerytalne i mają z czego żyć. Niektórzy są gotowi wrócić do pracy za pół roku. Nikogo krzywda nie spotkała - zapewnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Friz kończy karierę influencera i buduje imperium - Biznes Klasa Young

Problemy całej branży

Wydawało się, że działająca od 1945 r. Diora przejdzie do historii. Firma od lat borykała się z problemami finansowymi, próbowano różnych inwestycji oraz restrukturyzacji, ale bez skutku. Ostatecznie postawiono spółkę w stan upadłości. Właścicielem Diory jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Na scenie pojawiła się jednak Unitra - kolejna kultowa marka. Tę w 2021 r. reaktywował Michał Kiciński, który współtworzył CD Projekt. Unitra od niedawna dzierżawi zakłady produkcyjne Diory Świdnica.

Kondycja Diory i całej branży znana jest od lat, dlatego równia pochyła Diory nie jest dla nas zaskoczeniem. Jednak gdy podjęto tak radykalne kroki, jak upadłość, to trzeba było szybko działać. Minie wiele miesięcy, zanim sytuacja się unormuje. To nie jest komfortowa sytuacja, że dzierżawimy spółkę ze stratami, sami dokładamy pieniądze. Ale tylko w ten sposób wypłyniemy na szersze wody - tłumaczy Kostrzewa.

I dodaje: - Jestem w szoku. Muszę pochwalić syndyka, bo takie postępowania mogą trwać latami, a tu wszystkim zależało, żeby to się udało. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale jesteśmy na dobrej ścieżce do odbudowy Diory.

- Czapki z głów dla obu panów (Daniela Kostrzewy i syndyka Jakuba Kamińskiego - przyp.red.). Tylko szybkie działanie mogło uratować zakład. Za trzy miesiące nie byłoby czego zbierać, bo pracownicy znaleźliby zatrudnienie gdzie indziej - uważa Rojek.

Obecnie trwa wycena majątku przez syndyka.

Sprawa majątku jest dość skomplikowana, jest on obszerny ilościowo. Mam nadzieję, że na początku września poznamy kwotę - zapowiada Jakub Kamiński w rozmowie z money.pl.

Wycena pozwoli syndykowi wystawić Diorę na sprzedaż. Prawo pierwokupu ma dzierżawca, czyli Unitra.

- W tym przypadku musieliśmy szybko działać i podjęliśmy tę rękawicę. Pilnie doszło do dzierżawy, inwestor mógł zapewnić miejsca pracy. Z mojej perspektywy pozwoliło to na zachowanie majątku w całości. Gdy już ujawnimy ofertę, to zapytamy Unitrę, czy wykona prawo pierwokupu i czy chce zapłacić. Jeśli nie uda się zbyć Diory za cenę oszacowaną przez biegłego, to wnoszę do komisarza o obniżenie ceny - wyjaśnia syndyk.

Jak pisaliśmy już w money.pl, wolumen sprzedaży w Diorze sięgał 10 mln egzemplarzy rocznie. Jednak prezes Rojek tłumaczył, że żeby spiąć budżet firma powinna sprzedawać 20-22 mln egzemplarzy produktów. Najdroższy zestaw w ofercie - "Perun" - kosztuje ok. 280 tys. zł. Jednak flagowym produktem marki są kolumny Polaris, których najdroższa sklepowa wersja to koszt ok. 10 tys. zł. Są też tańsze.

Wygórowana cena produktu to jeden z zarzutów, które konsumenci stawiają Diorze. - Jako Unitra i Diora możemy zrobić więcej dla klienta. Czy będzie taniej? Na razie nie mogę powiedzieć, ale nie wykluczamy tego - odpowiada Kostrzewa.

Okna zamiast głośników?

Kamiński zwraca uwagę, że Unitra nie była jedynym podmiotem zainteresowanym przejęciem Diory.

- Pokazywałem przedsiębiorstwo, podpisywano klauzulę poufności. Nikt jednak nie doszedł do tak zaawansowanego etapu jak Unitra, która była po prostu najszybsza. Mogę powiedzieć, że były pomysły uruchomienia np. produkcji okien, ale Unitra zapewnia, że będzie kontynuować poprzednią działalność Diory - zaznacza Michalski.

Kostrzewa potwierdza, że marka Diory zostanie zachowana: - Nie zdradzę strategii, ale zapewniam, że mamy pomysł, jak to poukładać. Można wykorzystać synergię między Unitrą i Diorą, którą interesowaliśmy się od dawna, dlatego mamy przygotowany plan. Diora to unikalny zakład w skali świata.

Spór z państwową spółką

Według naszych informacji Unitra miała rozmawiać z ARP-em o przejęciu Diory już rok temu.

Pragnący zachować anonimowość informator mówi nam, że zakup nieruchomości od agencji jest kluczem dla nowego podmiotu, który przejmie Diorę. Nawet jeśli nie będzie to Unitra.

Pod koniec czerwca Maciej Rojek mówił nam, że współpraca z ARP w kwestii sprzedaży Diory była trudna. Zarzuty o braku kontaktu ze strony ARP odrzuciła sama Agencja. - ARP S.A. zawsze z najwyższą starannością i zaangażowaniem podchodziła do kwestii związanych z zapewnieniem stabilności funkcjonowania spółki Diora Świdnica. Agencja aktywnie uczestniczyła w procesie wsparcia spółki, w tym w pozyskaniu środków finansowych gwarantujących jej płynność oraz umożliwiających realizację kluczowych inicjatyw inwestycyjnych - odpowiadała Katarzyna Frendl, rzeczniczka prasowa ARP.

Teraz ARP potwierdza nam, że Operator ARP - spółka córka Agencji Rozwoju Przemysłu - "prowadzi rozmowy z Unitrą sp. z o. odnośnie zawarcia umowy na dzierżawę nieruchomości w Świdnicy".

Wysłaliśmy pytanie do Operator ARP o to, czy sprzeda lub wydzierżawi nieruchomość Unitrze. Na odpowiedź czekamy.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Przeczytaj źródło