Prokuratura składa apelację ws. zabójstwa Piotra Jaroszewicza i Alicji Solskiej-Jaroszewicz. Co mówią śledczy?

Sprawa Jaroszewiczów. Jest ruch prokuratury
"Prokuratura Okręgowa w Krakowie złożyła apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie (...) uniewinniającego trzech oskarżonych, którym zarzucono popełnienie w latach 90. ubiegłego wieku czterech zabójstw i jednego jego usiłowania" - przekazała w poniedziałek prok. Oliwia Bożek-Michalec. "Sprawa dotyczy popełnionego niemal dokładnie 33 lata temu, bo w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku - zabójstwa małżonków Piotra Jaroszewicza i Alicji Solskiej-Jaroszewicz w Warszawie-Aninie oraz zabójstwa małżeństwa S. w Gdyni 1991 roku, a także usiłowania zabójstwa W.S. w 1993 roku w Izabelinie" - dodała.
Prokuratorzy kwestionują zasadność wyroku
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie zaznaczyła, że "wywody sądu zawarte w pisemnym uzasadnieniu wyroku oraz częściowo w jego ustnych motywach zostały poddane analizie w obszernym, ponad 120-stronicowym dokumencie". "Prokuratorzy-referenci kwestionują w nim zasadność wyroku, powołując się na szereg poważnych naruszeń prawa procesowego, do których w ich ocenie doszło w toku postępowania sądowego. Każde z nich z osobna i wszystkie łącznie wpłynęły na kształt orzeczenia w tej sprawie, co sprawia, iż w ocenie oskarżyciela publicznego wyrok sądu pierwszej instancji winien zostać uchylony" - poinformowała Oliwia Bożek-Michalec. Jak dodała, postępowanie odwoławcze toczyć się będzie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie.
Zobacz wideo Andrzej Jaroszewicz komentuje wyrok uniewinniający ws. zabójstwa jego rodziców
Zabójstwo Jaroszewiczów. Prokuratura o "gangu karateków"
Do zbrodni doszło w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku. Mężczyźni włamali się do willi należącej do byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza. Mężczyznę torturowano przez wiele godzin, a następnie zamordowano. W tym czasie żonę byłego premiera, Alicję Solską-Jaroszewicz, zamknięto związaną w łazience. Nad ranem została zastrzelona. Ciała znalazł syn Jaroszewiczów zaniepokojony, że rodzice od dwóch dni nie odbierali telefonów. "Trójka oskarżonych na początku lat 90. wchodziła w skład zorganizowanej grupy przestępczej, zwanej 'gangiem karateków'. Na przestrzeni dwóch lat 'karatecy' dokonali na terenie całej Polski nie mniej niż 27 zbrodni rozboju oraz jednego zabójstwa, a także szeregu innych czynów przeciwko mieniu. Była to wówczas niewątpliwie jedna z najbardziej niebezpiecznych grup przestępczych w kraju" - wskazywała krakowska prokuratura w komunikacie.
W listopadzie ubiegłego roku zapadł wyrok w sprawie. Główny oskarżony, Robert S. został uniewinniony od zarzutów zabójstwa byłego premiera i jego małżonki. Identycznie sąd orzekł wobec dwóch pozostałych oskarżonych - Dariusza S. i Marcina B. Więcej na ten temat przeczytasz w tekście pt. "Jest wyrok w sprawie zabójstwa Piotra Jaroszewicza i jego żony".
Źródła: Prokuratura Okręgowa w Krakowie, Gazeta.pl