X umożliwia targetowanie reklam po wrażliwych danych. Fundacja Panoptykon alarmuje

1 dzień temu 8
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-15 18:38

publikacja
2025-07-15 18:38

Platforma X niezgodnie z prawem europejskim umożliwia targetowanie reklam z wykorzystaniem wrażliwych danych użytkowników, np. stanu zdrowia i opinii politycznych - twierdzi Fundacja Panoptykon. We wtorek, wraz z ośmioma europejskimi organizacjami, złożyła w tej sprawie oficjalne pismo do KE.

X umożliwia targetowanie reklam po wrażliwych danych. Fundacja Panoptykon alarmuje
X umożliwia targetowanie reklam po wrażliwych danych. Fundacja Panoptykon alarmuje
fot. sdx15 / / Shutterstock

Jak wskazały organizacje w piśmie wysłanym do Komisji Europejskiej, organizacja non-profit AI Forensics udowodniła w czerwcowym raporcie, że portal X umożliwia targetowanie reklam na użytkowników ze względu na ich poglądy polityczne, orientację seksualną, wyznanie i stan zdrowia.

Fundacja Panoptykon wskazała w mediach społecznościowych, że badacze działali na dwa sposoby: po pierwsze sprawdzili ustawienia kampanii reklamowych jako reklamodawcy. W „funkcji targetowania” znaleźli opcję „tematy rozmów”, a tam pozycje związane z konkretnymi partiami politycznymi i politykami. Drugi sposób to analiza repozytorium reklam wybranych kont, gdzie eksperci AI Forensics natknęli się na reklamodawców, którzy definiowali grupy docelowe lub wykluczone za pomocą haseł związanych z seksualnością, polityką, religią, czy zainteresowaniem konkretnymi lekami.

1/7 🚨🚨X umożliwia targetowanie reklam z wykorzystywaniem wrażliwych danych, wbrew zakazowi (#DSA). To kolejny przykład tego, jak #BigTech żeruje na danych użytkowników.
W koalicji z organizacjami złożyliśmy skargę na naruszenie art. 26.3 DSA.
O co dokładnie chodzi? 🧵 pic.twitter.com/U1TkPRbN6x

— Fundacja Panoptykon (@panoptykon) July 15, 2025

Jak wskazał Panoptykon, to Akt o usługach cyfrowych (DSA) nałożył na duże platformy obowiązek prowadzenia repozytoriów, czyli bibliotek reklam; jego przepisy zakazują targetowania reklam adresowanych do użytkowników platform na podstawie danych wrażliwych (art. 26.3). Według organizacji, które wysłały pismo, tego typu praktyki "zwiększają ryzyko dyskryminacji, wyrządzenia szkody użytkownikom i naruszenia podstawowych praw człowieka".

Prezeska Fundacji Panoptykon Katarzyna Szymielewicz poinformowała w rozmowie z PAP, że pismo sygnalizujące problem trafiło do Komisji Europejskiej. Dodała, że organizacje złożyły skargi na platformę X do trzech krajów UE, które wdrożyły DSA. Zgodnie z obowiązującą procedurą skargi trafią ostatecznie do Irlandii, gdzie znajduje się siedziba firmy X Corp., należącej do Elona Muska. - Chcielibyśmy złożyć skargę również w Polsce, ale nie mamy takiej możliwości ze względu na przeciągające się wdrożenie DSA - powiedziała Szymielewicz.

- Mikrotargetowanie, czyli precyzyjne i nierzadko inwazyjne dopasowywanie przekazu reklamowego, np. na podstawie poglądów politycznych odbiorcy, może dawać „dobre” rezultaty w kampanii reklamowej. Ale z perspektywy odbiorcy może być odczuwane jako manipulacja, igranie z naszymi lękami czy głęboko zinternalizowanymi przeświadczeniami, bez naszej wiedzy i zgody - podkreśliła ekspertka.

- AI Forensics zdobyło dowody na to, że platforma X narusza standardy wynikające z DSA i dopuszcza się szkodliwych, nielegalnych praktyk. Celem naszej skargi jest zmiana tej sytuacji, a konkretnie ochrona Europejczyków przed nadużywaniem ich danych w targetowanej reklamie - dodała.

Pod pismem, oprócz Fundacji Panoptykon, podpisały się organizacje pozarządowe m.in. z Niemiec, Francji, Holandii i Belgii: AI Fornecis, Centre for Democracy and Technology Europe, Entropy, European Digital Rights (EDRi), GFF, Global Witness, Stichting Bits of Freedom, VoxPublic.

W ubiegłym tygodniu oficjalne pismo do KE wysłał także wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Pismo dotyczyło modelu AI Grok, który publikował obraźliwe posty w serwisie X.

W grudniu 2023 r. Komisja Europejska wszczęła postępowanie naruszeniowe wobec platformy X. Zarzuty dotyczyły m.in. braku oceny ryzyk i mechanizmów ich ograniczania, wpływu na debatę publiczną i procesy demokratyczne, stosowania tzw. dark patterns (manipulacyjne mechanizmy wpływające na decyzje użytkowników - PAP), braku dostępu badaczy do danych oraz braku transparentności reklam. W kwietniu 2024 r. Komisja ustaliła, że platforma X narusza przepisy DSA w trzech obszarach: stosowania zwodniczych interfejsów, braku dostępu dla badaczy oraz braku przejrzystości reklam. W styczniu br. wydano nakaz retencji danych w celu zbadania działania systemów rekomendacyjnych platformy.

Akt o usługach cyfrowych (DSA) jest pierwszą na świecie regulacją cyfrową (rozporządzeniem), która nakłada na firmy w całej UE odpowiedzialność za treści zamieszczane na ich platformach. W całości obowiązuje w krajach członkowskich od 17 lutego 2024 r. Nakłada na duże platformy i wyszukiwarki internetowe wymagania dotyczące m.in. moderowania treści, w tym blokowania dezinformacji i mowy nienawiści, oznaczania treści oraz reklam politycznych, a także oceny potencjalnych zagrożeń dla użytkowników serwisów.

Za wdrożenie DSA w Polsce odpowiada Ministerstwo Cyfryzacji, które prowadzi działania legislacyjne w tym kierunku, m.in. przez projekt nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Szef resortu Krzysztof Gawkowski przekazał PAP w ubiegłym tygodniu, że ma nadzieję, iż projekt trafi pod obrady rządu i zostanie ostatecznie przyjęty „w najbliższych tygodniach”. Dodał, że zamierza rozmawiać o tej sprawie z prezydentem elektem Karolem Nawrockim. Od marca projekt znajduje się w Stałym Komitecie Rady Ministrów.

W maju br. Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z niezapewnieniem skutecznego wdrożenia Aktu o usługach cyfrowych.

Monika Blandyna Lewkowicz (PAP)

mbl/ mmu/ lm/

Przeczytaj źródło