- Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz - między innymi hasło tej treści wykrzyczeli dziś uczestnicy manifestacji przed gmachem niemieckiej ambasady. Mamy zdjęcia z wydarzenia!
Tradycyjnie już, przed gmachem ambasady Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie zgromadzili się polscy patrioci. Cel niezmienny od lat - przypomnienie zachodnim sąsiadom o nierozliczonych krzywdach, wyrządzonych Polsce w czasie II wojny światowej. Zgromadzeni z Klubów Gazety Polskiej, Ruchu Obrony Granic oraz Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości wykrzyczeli żądania reparacji.
Manifestował między innymi wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek. Zabrał głos, zwracając się jednak nie do zebranych, a - za pośrednictwem gmachu ambasady - do rządu federalnego Niemiec.
- To data, która na stałe będzie w historii i rzeczywistości naszego państwa i narodu. 1 września od samych godzin porannych to ludobójczy atak Niemców na Polskę. Od tego zaczęła się gehenna narodów - mówił o 1 września 1939 roku.
- Kiedy patrzymy na sześć milionów ofiar, z czego blisko trzy miliony to ofiary narodowości polskiej, to wykrzyczmy: „To Polska jest największą ofiarą II wojny światowej. To Polska i Polacy stworzyli jedyne tego rodzaju podziemne państwo, które walczyło, pomimo, że było uciemiężone i porzucone przez swoich sojuszników” - mówił.
Czarnek podkreślił, że „żądanie reparacji jest kwestią naszej godności i szacunku dla samych siebie”. - Nie tylko dla tych ofiar. Chcesz, żeby cię szanowali, zacznij szanować siebie. Jeśli nie będziesz siebie szanował nie dziw się, że nie szanują cię na świecie
- podnosił polityk.
I dalej:
„Niemcy są ważnym sąsiadem, ważnym partnerem handlowym. Chcemy z nimi budować przyszłość współpracy gospodarczej. Mamy wśród nich swoich przyjaciół. Znamy porządnych Niemców. Byli także w czasie II wojny światowej. Ba - zdarzali się nawet w polskiej armii, żeby wspomnieć o tych, którzy mieli pochodzenie niemieckie jak Józef Unrug”.- Ale dziś powtarzamy za naszym prezydentem Karolem Nawrockim: „w imię dobra wspólnego, dla przyszłej dobrej współpracy, dla wzajemnych relacji opartych na szacunku, żądamy reparacji” - podkreślał.