Kiedy słyszymy słowo "bieda", odruchowo myślimy o osobach żyjących na wsiach, w małych miastach albo w tzw. złych dzielnicach dużych miast. Tymczasem ludzi, którzy ledwie wiążą koniec z końcem, można spotkać także w miejscach nie kojarzących się z ubóstwem.
Tam bieda jest niewidzialna, mieszka w otoczeniu luksusowych sklepów, modnych restauracji i superdrogich salonów urody. Ma twarz starszej pani, która nosi płaszcz z futrzanym kołnierzem i pięknie wypastowane skórzane buty, ale chodzi głodna. Bo ten płaszcz i te buty są z lepszych czasów. A teraz brakuje na jedzenie.