Sztuczna Inteligencja (AI), choć tak młoda, jest już częścią naszego życia. Wszelkiej maści chatów pytamy się w zasadzie o wszystko – od przepisu na zupę pomidorową aż po radę, czy zerwać z przyjaciółką, która zapomniała o naszych imieninach. Skutki tak bezkrytycznego przyjęcia AI już się objawiają. O kilku z nich przeczytać można w pracy Margarity Leib (Uniwersytet Amsterdamski), Nilsa Kobisa (Uniwersytet Duisburga i Essen) oraz Ivana Soraperry (Max-Planck-Institut für Bildungsforschung). Chodzi o odpowiedzialność za korzystanie z rad wygenerowanych przez AI.
Mamy za sobą kilka spraw sądowych, w których oskarżeni przyjmowali linię obrony wskazującą, że padli ofiarą „złej rady AI”. I tak na przykład w ubiegłym roku w USA pewnego adwokata przyłapano na przedłożeniu sądowi dokumentów zawierających nieprawdziwe informacje, dzięki którym wygrał sprawę. Gdy rzecz wyszła na jaw, to okazało się, że prawnik konsultował się przy podejmowaniu decyzji z AI. I to właśnie ona doradziła mu, żeby na takie działanie się zdecydował, bo nic mu nie grozi.
AI a odpowiedzialność cywilna lub karna. Czy zrzucając winę na sztuczną inteligencję, będziemy łagodniej traktowani?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Rafał Woś
Fot. Wojtek Górski
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej