Bitwa o Pokrowsk. Ukraińska obrona szykuje się na najtrudniejsze dni, Rosjanie zmieniają taktykę

1 tydzień temu 13

Rosjanie rzucają wszystko na Pokrowsk. Miasto w obwodzie donieckim od dawna stało się głównym celem ofensywy. Ukraińska armia odpiera szturmy, ale presja nie słabnie.

Żołnierze 25. Samodzielnej Brygady Powietrznodesantowej Sił Zbrojnych Ukrainy odpalają rakiety BM-21 Grad w kierunku wojsk rosyjskich w pobliżu miasta Pokrowsk na linii frontu w obwodzie donieckim na Ukrainie, 8 czerwca 2025 r. Fot. REUTERS/Anatolii Stepanov

Na froncie w Ukrainie nie ma dziś bardziej gorącego miejsca niż okolice Pokrowska. Miasto i jego przedmieścia są od miesięcy głównym punktem rosyjskiego natarcia. - W okolicach Pokrowska toczą się najcięższe i najważniejsze walki - przyznał rzecznik ukraińskiego zgrupowania "Chortycia" Wiktor Trehubow w rozmowie z agencją Ukrinform. Jak podkreśla, Rosjanie rzucili na ten odcinek ogromne siły, a za każde kilka zdobytych metrów ponoszą duże straty. - Zatrzymanie ich w tym miejscu to zadanie z gwiazdką - mówi bez ogródek.

Pokrowsk był celem rosyjskich działań już pod koniec 2023 roku, ale od tamtej pory jego znaczenie tylko rosło. W połowie 2025 roku to właśnie miasto i jego okolice decydują o kontroli nad centralną częścią Donbasu. - Dla Rosjan to brama do kolejnych operacji. Od dawna wszystko rzucają właśnie tam - komentuje Trehubow.

Zobacz wideo Rosja: możemy prowadzić wojnę z Ukrainą przez 20 lat

Pokrowsk. Sabotażyści w cieniu, szturm w przygotowaniu

Sytuacja wokół Pokrowska jest dziś nie tylko napięta, ale i stale dynamiczna. Choć od miesięcy Rosjanom nie udało się przełamać ukraińskiej obrony, to zagrożenie okrążeniem miasta nie zniknęło ani na chwilę. - To nie nowość. Takie zagrożenie istnieje od dawna - mówi Maksym Żoryn, zastępca dowódcy 3. Samodzielnej Brygady Szturmowej, w rozmowie z ukraińskim portalem "Focus".

Szczególne zagrożenie stanowią rosyjskie grupy dywersyjno-rozpoznawcze. Operują głęboko w ukraińskich tyłach, atakując pozycje dronów FPV czy stanowiska moździerzowe. - Często te punkty są słabo ufortyfikowane albo w ogóle pozbawione obrony. Gdy wróg się tam dostanie, bardzo trudno go wypchnąć - ostrzega Żoryn.

Mimo chwilowego osłabienia rosyjskiego tempa, analitycy nie mają złudzeń - siły przeciwnika będą rotowane, a nowy atak może ruszyć lada moment. Pokrowsk pozostaje dla Kremla priorytetem operacyjnym. Potwierdzają to również dane brytyjskiego wywiadu, który w ostatnich dniach odnotował kolejne rosyjskie postępy na tym kierunku. Celem - jak zwykle - jest otoczenie miasta i odcięcie go od ukraińskiego zaplecza logistycznego.

Rosjanie zmieniają taktykę. Gen. Syrski ujawnia

Jak podaje głównodowodzący ukraińskimi siłami zbrojnymi generał Ołeksandr Syrski, Rosjanie coraz częściej wykorzystują tzw. taktykę przesączenia - rozbijają swoje siły na małe grupy i próbują przemykać przez linię frontu, by działać w głębi ukraińskich pozycji.

- Rosyjskie oddziały dywersyjne i małe grupy piechoty próbują w ten sposób dostać się do samego Pokrowska - tłumaczył Syrski. - W odpowiedzi uruchomiliśmy specjalne rezerwy przeciwdywersyjne, których zadaniem jest wykrycie i eliminacja tych grup - dodał.

Syrski rozmawia także z dowódcami na miejscu o umacnianiu pozycji. Chodzi o poprawę fortyfikacji, budowę nowych zapór minowych, przeszkód inżynieryjnych oraz tzw. tuneli antydronowych, które mają chronić żołnierzy i sprzęt przed rosyjskim nadzorem powietrznym.

- Prace trwają, ale muszą być prowadzone szybciej, szerzej i bardziej kompleksowo - zaznaczył Syrski. Według niego tylko taka strategia pozwoli skutecznie zneutralizować zagrożenie ze strony mobilnych, elastycznych sił rosyjskich, które coraz częściej atakują nie frontalnie, a od środka.

Rosjanie szykują się do decydującego natarcia

Według ukraińskiego eksperta Pawła Łakijczuka Rosja prowadzi nie tylko intensywne działania zaczepne, ale i złożone przygotowania do decydującej bitwy o miasto.

- Pokrowsk to obecnie główny cel. Rosjanie próbują okrążyć miasto z trzech stron, jednocześnie prowadząc atak czołowy z południa - mówił w ukraińskiej telewizji FREEДОМ.

Szczególne zaniepokojenie budzi aktywność rosyjskich sił od południowego zachodu - od strony obwodu dniepropietrowskiego, gdzie celem staje się przecięcie szlaków zaopatrzeniowych. Chodzi o logistykę - Rosja chce sparaliżować linie wsparcia i dostaw ukraińskiej armii.

Ekspert zauważa też, że po niedawnym rosyjskim wyjściu na drogę Pokrowsk-Kostiantyniwka doszło do przegrupowania. - Wówczas zdecydowano, że celem nie będzie Kostiantyniwka, lecz Pokrowsk i pobliski Myrnohrad. Tam jednak wojska rosyjskie zostały zatrzymane - relacjonował Łakijczuk. - W tej chwili próbują obejść ukraińską obronę od strony Dobropola, na północ od Pokrowska, by przeciąć linie komunikacyjne. Właśnie w tym kryje się największe zagrożenie - dodał.

Przeczytaj źródło