Dwóch posłów PiS, Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł, poinformowali, że złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Waldemara Żurka. Ich zdaniem minister sprawiedliwości złamał prawo, odwołując prezesów i wiceprezesów sądów.

Posłowie PiS złożyli w prokuraturze zawiadomienie na ministra sprawiedliwości
W środę (27 sierpnia) Marcin Warchoł oraz Zbigniew Ziobro poinformowali, że skierowali do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Waldemara Żurka. Chodzi o decyzję ministra sprawiedliwości, na mocy której odwołano prezesów i wiceprezesów sądów. Zdaniem posłów PiS dokonał tego "bez zachowania właściwej procedury". - Ta procedura wymaga udziału kolegium sądu. Tymczasem minister Żurek gwałcąc przepisy prawa, odwołuje prezesów i wiceprezesów według własnego politycznego widzimisię. Nikt nie może być karany za to, że stosuje się do obowiązującego prawa. Ci prezesi i wiceprezesi obejmowali funkcje na podstawie ustawy - powiedział Warchoł. - Sędziowie, którzy nabyli te uprawnienia, dziś są za to karani i bezprawnie wyrzucani z pracy tylko dlatego, że zachowali się zgodnie z prawem. Nikt inny jak minister sprawiedliwości powinien dawać wyraz szacunku do prawa. Funkcję ministra sprawiedliwości sprawuje osoba, która bezczelnie łamie prawo - dodał.
Zbigniew Ziobro uderza w Donalda Tuska
Głos zabrał także Zbigniew Ziobro. - Istotą demokratycznego państwa prawa jest niezawisłość sędziowska i jednym z elementów gwarancji tej niezawisłości jest powoływanie prezesów sądów na kadencje. Właśnie tę gwarancję w sposób ordynarny zbrukał minister Żurek, odwołując bez podstawy prawnej kilkudziesięciu prezesów sądów - stwierdził. Polityk powtórzył też słowa swojego partyjnego kolegi, który mówił o tym, że nie można nikogo karać "za to, że stosuje się do obowiązującego prawa". Ziobro skrytykował też cały rząd, który jego zdaniem "regularnie łamie prawo". - Mamy do czynienia z rządzącą kliką, która tak naprawdę jest zorganizowaną grupą przestępczą działającą w obszarze władzy wykonawczej - powiedział.
Zobacz wideo Tusk i Kaczyński mają problem z sukcesją
Odwołanie szefów sądów było jedną z pierwszych decyzji Waldemara Żurka
Waldemar Żurek objął stanowisko ministra sprawiedliwości po lipcowej rekonstrukcji rządu. Jeszcze pod koniec miesiąca poinformował o pierwszych decyzjach. 31 lipca odwołał 46 prezesów i wiceprezesów sądów w całym kraju. - Znacie państwo nie od dzisiaj moje poglądy związane z kwestią praworządności. Moim zdaniem sędzia, który podpisywał tzw. listy poparcia do neo-KRS, jednak powinien mieć refleksję. Sędzia, który startował w konkursie wtedy, kiedy wiedział, że szereg innych świetnych osób w sądzie nie startuje w konkursie przed neo-KRS, wiedział, że jest to organ sprzecznie powołany z zapisami Konstytucji, powinien mieć refleksję - powiedział wówczas. - Nie jest od sądzenia tych osób, natomiast chcę dobrać współpracowników, co do których mam gwarancję, że te trudne reformy, które nas czekają, będą realizowane, że nie będzie sabotażu - dodał.