"Nie czuję żadnej skruchy za to, co powiedziałem". Mazurenko szczerze o obrażeniu Nawrockiego

3 dni temu 2

Polityka 30.08.2025, 11:30

"Nie czuję żadnej skruchy za to, co powiedziałem" - przyznał w rozmowie z portalem Onet.pl Witalij Mazurenko, który w minionym tygodniu obraził prezydenta Karola Nawrockiego w telewizji Polsat. W międzyczasie Ukrainiec przeprosił za swoje słowa, ale wczoraj wieczorem przyznał, że zrobił to "tylko po to, żeby uchronić bliskich" przed hejtem.

Witalij Mazurenko

Polsat News - screenshot

Witalij Mazurenko

W trakcie programu „Debata Gozdyry” emitowanego na antenie Polsat News ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko, posiadający polskie obywatelstwo, skandalicznymi słowami skomentował decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o wecie wobec ustawy przewidującej pomoc finansową dla obywateli Ukrainy. 

Retoryka i zachowania pana Nawrockiego to nie są zachowania prezydenckie, tylko zachowania pachana. Tak określa się w rosyjskich więzieniach przywódcę kryminalnego

- powiedział Mazurenko w programie.

Prowadząca program Agnieszka Gozdyra natychmiast zareagowała na te słowa, wyrażając sprzeciw wobec takiego tonu wypowiedzi. Pomimo krytyki i kilku prób interwencji ze strony prowadzącej, Mazurenko nie wycofał się ze swojej opinii.

Przeprosił, ale nieszczerze

W kolejnych dniach Mazurenko w konsekwencji stracił pracę w "Obserwatorze Międzynarodowym", a także przeprosił za swoje słowa. Tyle tylko, że wczoraj wieczorem przyznał, że przeprosiny nie były szczere.

Nie czuję żadnej skruchy za to, co powiedziałem. Jestem człowiekiem dorosłym i ta fala hejtu w internecie to dosyć drobna rzecz dla człowieka, który wie, czym jest godność. Mój post z przeprosinami miał drugie dno. Umiem przyjmować ciosy, ale nie chciałbym, aby otrzymywały je osoby mi bliskie lub powiązane ze mną. Niestety ta fala hejterska uderzała też w nich. I przede wszystkim chciałem ich osłonić

– powiedział w rozmowie z Onetem, teraz pozując na ofiarę.

Dziennikarz, słysząc te słowa, zapytał, czy na pewno dobrze rozumie.

  • Czyli nie czuje pan skruchy, ale przeprosił, żeby też uchronić bliskich?
  • Tak, dokładnie - odparł Mazurenko.

Za znieważenie głowy państwa polskiego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Przeczytaj źródło