Nowe doniesienia ws. zabójstwa polskiego profesora w Grecji. Te sms-y miały zmylić śledczych

4 dni temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Nowe doniesienia ws. śmierci Przemysława Jeziorskiego

Greckie media informują o kolejnych doniesieniach w sprawie zabójstwa 43-letniego Polaka w Grecji, do którego doszło na początku lipca w okolicach Aten. Profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley Przemysław Jeziorski zginął w wyniku ataku przed domem swojej byłej żony. Jak się okazuje partner Nadii M. miał kupić na półtora miesiąca przed zbrodnią pistolet Tokariewa. Feralnego dnia domniemany zabójca czekał na niego w wynajętym samochodzie pod domem kobiety. Następnie Christos D. pojechał do Nafplio, gdzie miał czekać na niego 40-letni Bułgar z samochodem i telefonem kom?rkowym. Grecki portal "Star", który dotarł do akt sprawy, twierdzi, że po zabójstwie para wymieniła ze sobą sms-y, które miały zmylić śledczych.

"Chyba stało się coś tragicznego"

Kobieta miała napisać do mężczyzny, że "chyba stało się coś tragicznego" i poprosiła go o telefon. Partner miał jej odpisać: "Jestem w Nafplio kochanie, martwię się. Co się stało? Wszystko w porządku? Dzwonię, a ty nie odbierasz". Jak donosi "Fakt", który opisał sprawę w rzeczywistości sms-a z telefonu Christosa D. miał wysłać jego bułgarski wspólnik. Domniemany zabójca miał być dopiero w drodze spod domu kobiety do wspomnianego Nafplio, gdzie czekał jego wspólnik. "Nadia M. i jej partner byli zapewne przekonani, że te sms-y przekonają śledczych, że nie mają nic wspólnego ze sprawą. Nie dali się nabrać" - podkreśla dziennik.

Zobacz wideo CBŚP rozbiło grupę porywaczy

Zabójstwo polskiego profesora w Grecji

Do zdarzenia doszło 4 lipca w miejscowości Ajia Paraskiewi na przedmieściach Aten. Napastnik oddał w stronę Polaka pięć strzałów. Napastnik miał trafić ofiarę w szyję i klatkę piersiową, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Grecja policja aresztowała pięć osób w sprawie, w tym byłą żonę mężczyzny. 43-letnia kobieta jako jedyna nie przyznaje się do zaplanowania lub samego morderstwa swego byłego męża. Do zastrzelenia Polaka przyznał się 35-letni obecny partner kobiety. Aresztowano również Bułgara i dwóch Albańczyków, którzy mieli pomagać w zaplanowaniu i przeprowadzeniu morderstwa. Według prokuratury, to 43-latka zaplanowała zabójstwo, o czym mają świadczyć zdjęcia i wiadomości znalezione przez śledczych w jej telefonie. Niedawno sąd zgodził się na wyjazd jej dzieci za granicę z byłym mężem. Polak zmarł na miejscu z powodu odniesionych ran postrzałowych. Prawdopodobnie między byłymi małżonkami były nieporozumienia na tle finansowym.

Przeczytaj źródło